Danuta Wałęsa ujawniła przykre szczegóły swojego małżeństwa

Żona Lecha Wałęsy od wielu lat nie wypowiada się zbyt pochlebnie o mężu. Po mocnej książce biograficznej, przyszedł czas na wyznania w prasie. A skoro trwa kampania do Parlamentu Europejskiego, udzieliła „Newsweekowi” wywiadu wraz z synem Jarosławem, kandydatem z pomorskiej listy Koalicji Obywatelskiej do PE.

Danuta Wałęsa nigdy nie bała się krytycznie mówić o swoim mężu. Choć przeżyli razem wiele lat, otwarcie mówiła, że nie są idealnym małżeństwem. Przez lata miała nadzieję, że Lecha Wałęsa po odejściu z polityki zajmie się nią, a po dorośnięciu dzieci ich związek rozkwitnie na nowo, rzeczywistość jednak okazała się wyjątkowo bolesna. 

Legendarna postać „Solidarności” sama w mediach przyznawała, że przez politykę zaniedbywała rodzinę. Emerytura miała przynieść zmiany, teraz jednak czara goryczy się przelała. Danuta Wałęsa straciła cierpliwość i powiedziała wszystko, co leżało jej na sercu. Padło wiele bardzo ostrych i przykrych słów, których nikt się po niej nie spodziewał.

https://www.instagram.com/p/BtwG5kpF5F-/

Danuta Wałęsa powiedziała wszystko o swoim mężu. Wstrząsające słowa

Choć małżeństwo Wałęsów nigdy nie było uważane za doskonałe, z pewnością nikt nie spodziewał się, że jest aż tak źle. Okazuje się, że małżonkowie do tej pory niezbyt często ze sobą rozmawiają. 

– Nic mu teraz nie mówię. Wisi kalendarz w kuchni, zapisuję w nim swoje plany. Zwykle wcześnie wstaję, o siódmej jestem już w kuchni – opowiada Danuta Wałęsa. 

Dodatkowo podkreśliła swoje ubolewanie nad tym, że legenda „Solidarności” wciąż nie może porzucić polityki i na bieżąco komentuje sytuację w Polsce w mediach społecznościowych. 

– Zaangażował się w ten komputer kompletnie, nawet w nocy coś sprawdza na tablecie. Jak kiedyś powiedział dziennikarzom, że zamienił żonę na komputer, to było mi przykro i źle się z tym czułam. Komputer zabiera mu czas i potem tego czasu brakuje nawet na kontakty z dziećmi – czytamy.

https://www.instagram.com/p/BtbSR2UlxVg/

Wspomnienia również są bolesne. Legenda „Solidarności” nie była wzorem męża i ojca

W dalszej części wywiadu cofnęła się do chwil, gdy na świat przyszły ich dzieci. Niestety Lech Wałęsa również nie był wzorowym ojcem. 

– Jak Ania, szósta z kolei, była malutka w 1980 r., to jeszcze były tetrowe pieluchy. Wyszłam do sklepu, Anię trzeba było przebrać. A on zamiast to dziecko wytrzeć i umyć, wyciągnął brudną pieluchę i włożył czystą na tę brudną pupę. To było jego przewijanie… – wspomina z żalem. 

Na koniec ze smutkiem stwierdziła, że od tamtej pory niestety nie jest między nimi ani trochę lepiej. 

– Nie mam wyrzutów sumienia, bo zrobiłam jako kobieta wszystko, co możliwe, żeby to skleić na nowo. A teraz proszę bardzo – on swoje, ja swoje. Dwoje różnych ludzi pod jednym dachem – podsumowała.

Zobacz również:

Źródło: pikio.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ