Czy ktoś jeszcze dziś korzysta z Naszej-Klasy?
Pytając o naszą klasę, na myśl przychodzą nam dawni znajomi, z którymi przeżyliśmy swoje szkolne lata. Dziś niektórzy z nich rozjechali się po całym świecie, inni założyli rodzinę w kraju, a jeszcze następni robią karierę. To sentymentalne, aczkolwiek nieco melancholijne wspomnienia dawnych lat – aż łezka kręci się w oku. Dziś mówiąc „nasza klasa”, na myśl od razu nasuwa się nam powstały w roku 2006 serwis społecznościowy, o tym tytule. Jego twórcy mieli na celu coś nie tylko możliwość kontaktu ze starymi znajomych, ale także coś więcej. Nasza-klasa miała być pomocna w kontakcie z osobami, z którymi nie mieliśmy kontaktu już od dekad.
„Sam pomysł był wynikiem potrzeby. Chciałem móc w prosty i efektywny sposób kontaktować się ze znajomymi ze szkoły średniej oraz odnowić kontakty z ludźmi z podstawówki.” W roku 2008 wspominał twórca Naszej Klasy – Maciej Popowicz, w wywiadzie dla serwisu mambiznes.pl.
Odnalazłeś swoich znajomych ze szkolnej ławki?
Zasada była banalnie prosta – zakładałeś konto, co umożliwiało odszukanie swojej szkoły oraz klasy.
„Z Wojtkiem nie widziałem się, bagatela, 42 lata. Całą szkołę podstawową przesiedzieliśmy w jednej ławce. Później kontakt się urwał. Wiadomo: studia, potem żona, dzieci i nie było czasu. Ale przez cały ten czas zastanawiałem się, co się z Wojtkiem działo. Słyszałem od wspólnych znajomych, że niedługo po stanie wojennym wyjechał najpierw do Francji, później do Australii. Ale to tyle. I teraz szukaj igły w stogu siana.” Wspominał Eryk, obecny emeryt, z XI Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Reja w Warszawie.
Wojtek został znaleziony za pośrednictwem Naszej-Klasy.
„Ze stroną zapoznała mnie córka . Jak zobaczyłem nazwisko Wojtka, to szybciej zabiło mi serce. Chociaż muszę przyznać, że na podstawie samego zdjęcia mógłbym go nie poznać. Niewiele mu zostało z tych kruczoczarnych loków z lat 60.”
Panowie oczywiście odnowili kontakt sprzed lat.
„Okazało się, że mimo tylu dekad bez odzewu, wciąż mamy wiele wspólnych tematów do przegadania. Samo wspominanie szkoły zajęło nam cały wieczór! Było bardzo miło – ja pokazałem mu Warszawę, w której nie był od kilkudziesięciu lat. Liczę na to, że on pokaże mi jakieś kangury w Canberze.”
To nieliczna z takich historii, których jest naprawdę wiele. Swojego czasu Nasza-klasa.pl miała aż kilkanaście milionów kont aktywnych. Co daje naprawdę ogromny odsetek ludzi z polski. Twórca Naszej-klasy – Maciej Popowicz, wstępnie zakładał, że sukcesem będzie już 100 tysięcy kont:
„Pamiętam nawet dzień, w którym zarejestrował się stutysięczny „klasowicz”! Napisałem wówczas do Michała Bartoszkiewicza (współtwórcy): „Udało nam się”. Okazało się jednak, że był to dopiero początek. Skala przedsięwzięcia przerosła nasze najśmielsze oczekiwania.” Wspomina założyciel portalu.
Od tych sukcesów jednak minęło naprawdę dużo czasu, bo kilkanaście lat. Znaczna część użytkowników Naszej-klasy, przeszła na Facebooka, który dosłownie pożarł poprzedni portal. Jednak Nasz-klasa.pl, wciąż istnieje. Co więcej – ma się całkiem nieźle. W skali miesiąc aktywnych użytkowników jest około pół miliona. Jak mówią statystyki, głównie są to użytkownicy, siedzący na serwisie od samego początku. Jednak serwis dużo do zaoferowania ma także dla młodszego pokolenia. Między innymi gry społecznościowe.
Okazuje się więc, że w erze tak dużej ilości nowoczesnych aplikacji społecznościowych, wciąż jest miejsce dla poczciwej, starej Naszej-klasy. Jaka jest przewaga tego portalu, nad innymi? I czy jakaś jest? Nasza-klasa nie została zdominowanego przez korporacje, czy wersje smartfonowe, jak wszystkie inne tego typu strony. Poza tym to już chyba jedna z ostatnich tak dużych polskich stron.
A ty? Korzystasz z Naszej-klasy?
Źródło: Noizz.pl
Zobacz także: