Bella Hadid, podobnie jak jej siostra – Gigi, są najpopularniejszymi modelkami na świecie, w ostatnich latach. Każda z nich może się pochwalić piękną sylwetką, oraz buzią. Media cały czas komentują to co się u nich dzieje – życie prywatne, miłosne, i ich urodą. Z pozory wydaje się, że każda z nich ma idealne życie. Jak się jednak okazuje – każdy kij ma dwa końce.

Bella Hadid o Victoria’s Secret i zdrowiu psychicznym:

Bella Hadid, jako gość, uczestniczyła w paryskim wydarzeniu – Vogue Fashion Festival. 23-latka, w czasie rozmowy z Loïc Prigentem przyznała kilka interesujących rzeczy. Została zapytana między innymi o pokazy bielizny w których bierze udział. Za sobą ma między innymi pokazy dla Savage x Fenty czy VS.  Jak się okazuje – lepiej ona wspomina wydarzenie Barbadoski, w ramach NYFW:

Rihanna jest wspaniała. Pierwszy raz czułam się naprawdę sexy na wybiegu. Gdy pierwszy raz wzięłam udział w show Fenty, miałam za sobą już kilka pokazów tego typu i nigdy wcześniej nie czułam się silna będąc w bieliźnie na prezentacji„.

Bella bezpośrednio nie powiedziała o Victoria’s Secret, jednak wszyscy wiedzą co miała na myśli. Hadid wspomniała także, że Riri dała jej dużą swobodę, co do tego jak zachować się na wybiegu:

„Lubię wcielać się w inną postać. Są momenty, gdy niekoniecznie lubię być sobą. Czasem będąc na wybiegu tak się denerwujesz, że wręcz zapominasz, jak powinny poruszać się twoje nogi” – przyznała gwiazda modelingu.

Serwis WWD przytoczył również inny wątek. Bella przyznała, że nie czuje się w pełni szczęśliwa. Konkretniej chodzi o to, że modelka nie może uporać się z problemami natury psychicznej. Wszystko zaczęło się gdy modelka odniosła swoje pierwsze sukcesy w modelingu. 

Płakałam każdego ranka, płakałam podczas przerwy na lunch, płakałam przed snem. Byłam niestabilna emocjonalnie przez pewien czas, gdy pracowałam 14 godzin na dobę przez cztery miesiące ciągiem, a miałam zaledwie 18 lat. Myślę, że po prostu chciałam odetchnąć. (…) Przez długi czas nie chciałam o tym mówić, w ciągu ostatnich kilku lat wiele przeszłam w związku z moim zdrowiem. Czuję się winna, bo mając tak wspaniałe życie, i mając tyle okazji, które dostaję, nadal w jakiś sposób odczuwam stany depresyjne. To nie ma sensu.”