Jak przetrwać rozstanie?

rozstanie life4stylePoznałaś faceta, zakochaliście się w sobie i myślałaś, że będziecie żyli długo i szczęśliwie jak w bajce? Cóż, scenariusz idealny, jednak nie zawsze prawdziwy. Warto wierzyć w prawdziwą miłość, jednak trzeba pamiętać, że nie wszystko trwa wiecznie. Co robić gdy już przyjdzie do rozstania? Iść przed siebie z uniesioną głową!

„Jedyna miłość, która trwa całe życie, to miłość własna.” – powiedział kiedyś polski aktor, Andrzej Prus. W tym stwierdzeniu jest ziarno prawdy, bowiem już nie jeden związek, który miał być „na całe życie”, kończył się po kilku latach. Czasem nawet najlepiej dobrane połówki nie są w stanie poradzić sobie z otaczającymi ich problemami, które prędzej czy później wdzierają się do związku. Jak zatem poradzić sobie z bolesnym rozstaniem? Jest na to kilka sposobów!

Nie pozwól zamknąć się w czterech ścianach       

To najgorsze co można zrobić zaraz po rozstaniu. Owszem, nasze serce krwawi, a oczom brakuje już łez i jedyne na co mamy ochotę to zaszycie się w domu pod kocem i wypłakiwanie ostatków płynów z organizmu. Nie na tym rzecz polega. Przebywanie w pustym domu jeszcze bardzo potrafi dobić. W takiej sytuacji najlepiej wychodzić z domu i to bardzo często! Spotykaj się z przyjaciółmi. Oni zawsze będą w stanie poprawić Ci humor. Jeśli zaniedbałaś swoje towarzystwo z powodu chłopaka, teraz masz świetną okazję, żeby to nadrobić! Chodź na zakupy, umawiaj się z koleżankami do kina, spaceruj po parku i bywaj na imprezach. Jednym zdaniem, ciesz się wolnością.

Zerwij kontakt z byłą miłością

Pod żadnym pozorem nie sprawdzaj 20 razy dziennie, czy twój były chłopak wrzucił jakiś post na Facebooka. Nie śledź tego co robi. Nie gap się godzinami w telefon, rozmyślając, czy on jeszcze się odezwie. Zerwij z nim wszelkie kontakty i pozbądź się jego rzeczy. Co z oczu to z serca! Możesz wziąć przykład z niektórych kobiet, które rzeczy swoich byłych wystawiają na aukcjach internetowych. Na pewno nie potrzebna ci jego „strzelanka” na konsolę lub za duży t-shirt, a możesz się na tym nawet nieco wzbogacić!

W parze lub w pojedynkę

Mówi się, że najlepszym lekiem na złamane serce jest nowa miłość. To fakt, jednak to tylko od Ciebie zależy, czy wolisz pobyć sama i cieszyć się życiem w pojedynkę, które też może być świetne! Czy jednak chcesz wzbudzić zainteresowanie wysokiego bruneta o przenikliwym spojrzeniu. Obie opcje są dobre. Ty zdecyduj co jest dla Ciebie lepsze. Nie zakochuj się od razu. Miłość przychodzi z czasem. Pozwól sobie na mały flirt i zobacz jak sprawy potoczą się dalej.

Joanna Łuszczykiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ