Córki Jane Birkin

Jane Birkin to ikona lat 60. i jedna z osób będących symbolami dekadenckiego życia ówczesnej bohemy artystycznej Paryża. Prowadziła barwne życie, pełne sztuki, pasji i miłości. Była związana z trzema wyjątkowymi mężczyznami, którzy na polu artystycznym osiągali bardzo duże sukcesy. To właśnie z małżeństw z brytyjskim kompozytorem Johnem Barrym, francuskim piosenkarzem Sergem Gainsbourgiem i reżyserem Jacquesem Doillonem ma trzy córki, które nie tylko do złudzenia przypominają piękną matkę, ale są również godnymi kontynuatorkami swoich artystycznych korzeni.

 www.fensepost.com

Najstarsza z córek Jane Birkin, Kate, była owocem małżeństwa z Johnem Barrym, utalentowanym kompozytorem, który napisał ścieżki dźwiękowe do jedenastu filmów o Jamesie Bondzie, za pięć z nich otrzymując Oscary. Kiedy Kate miała dwa lata rodzice rozwiedli się, a Jane zabrała ją do Paryża, gdzie rozpoczęła dekadenckie życie u boku Serge’a Gainsbourga. Kate traktowała go jak ojca, jednak bezustanny szum wokół sławnej rodziny jej nie służył.


Zamiast być fotografowaną, wolała sama robić zdjęcia swoim rodzicom i siostrom. Ta rozwijana przez lata pasja sprawiła, że Kate Barry stała się jednym z najbardziej szanowanych fotografów we Francji. Jej prace publikowano w magazynach Vogue i Sunday Times, chętnie pracowały z nią rodzime gwiazdy takie jak Audrey Tautou i Carla Bruni. W jej zdjęciach widać subtelność i wycofanie, które zawsze odróżniało ją od sióstr czujących się na filmowych premierach jak ryby w wodzie.


Pełne pokus środowisko paryskiej bohemy sprawiło, że jako nastolatka Kate zmagała się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Choć odwyk zakończył się sukcesem, a w późniejszych latach Kate sama założyła nawet ośrodek pomagający osobom walczącym z uzależnieniami, męczyły ją wciąż powracające depresje. W grudniu 2013 roku wypadła z okna swojego paryskiego mieszkania i zginęła na miejscu. Sprawa nie została jeszcze wyjaśniona, ale podejrzewa się, że była to, niestety udana, próba samobójcza.

Drugą z córek Jane Birkin jest Charlotte Gainsbourg. Już w wieku dwunastu lat wystąpiła w kontrowersyjnej piosence ojca, której dwuznaczny tekst mógł być odebrany jako opis miłości fizycznej pomiędzy dzieckiem a osobą dorosłą. Artyście zarzucano wówczas gloryfikowanie pedofilii i kazirodztwa, jednak Charlotte przyznaje dziś, że celem piosenki była jedynie prowokacja, stąd celowo dobrano taki tekst i poproszono ją o udział w całym przedsięwzięciu.


Obecnie Charlotte jest cenioną piosenkarką i aktorką. Jej utwory są spokojne i melancholijne, śpiewa je niskim, zmysłowym głosem. Jest muzą Larsa von Triera i występuje w jego nawet najbardziej kontrowersyjnych filmach, takich jak „Antychryst” czy „Nimfomanka”. Można ją również zobaczyć u boku Kirsten Dunst w niespiesznej „Melancholii”, której zdjęcia idealnie pasują do szlachetnej urody Charlotte. Francuskie rysy Gainsbourg doceniane są także przez przemysł modowy – w 2010r. została twarzą perfum Balenciaga, a dyrektor kreatywny marki, Nicolas Ghesquière obwołał ją swoją muzą.


Najmłodsza z córek Jane, Lou Doillon spełnia się z kolei jako aktorka, piosenkarka i modelka. Pozowała nawet do jednej z edycji ekskluzywnego kalendarza Pirelli. Jej nonszalancki styl jest definicją francuskiego szyku i ma tysiące naśladowczyń na całym świecie. Doillon to uosobienie paryskiej it-girl.


Na 30.urodziny Lou postanowiła sprawić sobie prezent w postaci… swojej debiutanckiej płyty. Choć na gitarze gra od dziecka, jak przyznaje wstydziła się swoich umiejętności wokalnych, uważając je za niewystarczająco dobre. Jak się okazuje – była w sporym błędzie, ponieważ płyta Places bardzo szybko uzyskała we Francji status platynowej, a zmysłowy, lekko zachrypnięty głos Lou naprawdę potrafi zahipnotyzować.

Joanna Bochnia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ