Błonnik pod lupą
O błonniku słyszymy dużo i często. Jego nazwa pojawia się w reklamach telewizyjnych i w artykułach dotyczących zdrowego żywienia. O zawartości błonnika w danym produkcie informują nas etykiety do nich dołączone. Wszyscy wiemy, że jest zdrowy i należy go spożywać. Ale czym właściwie jest, skąd się bierze i dlaczego ma tak zbawienne działanie?
Cóż to takiego?
Nie wdając się w naukowe zawiłości, błonnik to mieszanka substancji pochodzących ze ścian komórkowych roślin. Jego cechą charakterystyczną jest to, że nie ulega trawieniu przez enzymy przewodu pokarmowego i dlatego odgrywa ważną rolę w naszym organizmie. Wyróżnia się dwa rodzaje błonników. Pierwszym jest błonnik pokarmowy, którego źródłem są rośliny, drugim zaś błonnik suplementarny wyizolowany z innych produktów naturalnych (np. pancerzy chitynowych stawonogów).
Kiedyś traktowano go jako substancję zbyteczną. Dziś wiemy, że odpowiednia jego ilość posiada niezwykły wpływ na organizm człowieka.
Jak działa?
Błonnik przede wszystkim reguluje pracę układu pokarmowego. Wędruje przez organizm w prawie niezmienionej formie, wchłania wodę i tym samym przyspiesza i ułatwia trawienie posiłków. Co więcej pod wpływem wody błonnik pęcznieje i daje poczucie wypełniania w żołądku przez co zmniejsza uczucie głodu. W ten sposób pomaga walczyć z nadwagą. Dzięki swej budowie i konsystencji wyłapuje oraz eliminuje kwasy żółciowe z jelit, których wątroba używa to produkcji cholesterolu – tym samym go obniża. Błonnik pomaga też w utrzymaniu stałego poziomu cukru we krwi, dzięki czemu nie mamy napadów wilczego głodu. Co więcej przyczynia się do oczyszczania organizmu z toksyn i metali ciężkich, obniża ciśnienie tętnicze krwi oraz zmiejsza ryzyko wystąpienia wielu chorób wewnętrznych.
Warto pamiętać, że pijąc przynajmniej 2 litry wody dziennie, wspomagamy działanie błonnika.
Gdzie go znaleźć?
Błonnik pokarmowy czerpiemy z takich produktów jak warzywa, owoce, otręby, kasze, ziarna zbóż w różnej formie, pełnoziarniste pieczywo oraz nasiona roślin strączkowych. Nie występuje on natomiast w produktach mlecznych, rybach, mięsie czy alkoholu. Dostępny jest także pod postacią tabletek lub proszku, ale z suplementami diety nie należy przesadzać. Zbyt duża ilość błonnika może powodować podrażnienie i stany zapalne przewodu pokarmowego oraz niedobór białka i składników mineralnych. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzienne spożycie błonnika u dorosłej osoby powinno wahać się między 20 a 40 g.
Zadziwiające jest to, że substancja w ogóle nietrawiona przez układ pokarmowy może być tak przydatna naszemu organizmowi. Spożywana w odpowiednich ilościach ma wszechstronne zastosowanie i pełni wiele różnych funkcji. Dlatego, jeśli myślimy o swoim zdrowiu w sposób długofalowy i pragniemy pozostać aktywni do późnego wieku, błonnik jest naszym absolutnym sprzymierzeńcem.
Żaneta Sławińska