Sztuka kulinarna Tajlandii

My turyści najbardziej lubimy podziwiać kultury odległe od naszej. Tajlandia przyciąga nie tylko zapierającymi dech w piersiach widokami, ale także wyszukanymi kulinariami. Kosztowanie potraw to ulubiona rozrywka  odwiedzających, inspiracja dla rozmów i zdjęć. Arcydziwne specjały potrafią zaskoczyć każdego!


en.easyrent.asia 


Tajlandia to obowiązkowa pozycja na liście zapalonych podróżników. Nic więc dziwnego, że kuchnia Tajów coraz bardziej zyskuje na popularności. Zaliczana jest do najlepszych i najbardziej oryginalnych na świecie. Zrodziła się z żywieniowej tradycji chińskiej i indyjskiej. Charakteryzują ją dania typu curry, dlatego na pewno przypadnie do gustu zwolennikom pikantnych przysmaków. Uchodzi za jedną z bardziej aromatycznych. Kuszącej woni dodają wyselekcjonowane przyprawy, takie jak trawa cytrynowa, kurkuma, imbir, tamarynd, szalotka, galangal czy liście limonki. W każdym tajskim daniu powinna panować harmonia 5 smaków: ostrego, słodkiego, gorzkiego, kwaśnego i słonego.

 

Dania orientalne zdobyły w Europie znaczną popularność. Także w Polsce nie brakuje doskonałych tajskich restauracji, w których możemy skosztować gołąbków z rybiej ikry czy duszonych krabów w sosie śliwkowym. Różnorodność potraw zachęca nawet zwolenników tradycyjnego schabowego. Coraz częściej chodzimy na obiad do popularnego „Chińczyka”, gdzie podaje się również potrawy tajskie takie jak bami czyli makaron jajeczny z mięsem i warzywami, zupę show mein lub khao mok kai, czyli tajską wersje biriani.

 

Za jeden z częściej używanych w kuchni tajskiej składników uchodzi mleczko kokosowe, które jest bazą napojów, zup oraz dań. Bardzo często wykorzystywane są owoce morza, a w szczególności skorupiaki. Przygotowanie posiłków nie jest szczególnie skomplikowane, dlatego wiele z nich możemy sami upichcić w domu. Szybkimi w przygotowaniu są smażone dania z woka. Składnikami mogą być: makaron ryżowy, wieprzowina i sos Sambal Oelek, który w sprzedaży dostępny jest już gotowy. Pędy bambusa, kiełki fasoli mung, rambutan w syropie czy orzechy nerkowca to charakterystyczne dodatki, które urozmaicą twój posiłek. Wszystko możesz popić zieloną herbatą o smaku jaśminowym.

 

Tajski rynek

Tajowie bardzo często jedzą na ulicy. Targ jest niczym wystawa kulinarnych dzieł sztuki. Szczególnie w Bangkoku na każdym kroku możemy natknąć się na gastronomiczne pokazy. Raczej nie znajdziemy tutaj koperku, jabłek czy ziemniaków. Stragany oferują pieczone szczury, chrupiące żaby, słone koniki polne, żuki, suszone ryby, robaki, skorupiaki. Możemy spróbować szaszłyków z rozgwiazdy lub mięsnego lizaka. Trzeba przyznać, ze Tajowie potrafią zaskoczyć. Pomimo odrażającego wyglądu takie dziwactwa podobno smakują wyśmienicie. Przykładowo kwaśnego karalucha można porównać do kurczaka w sosie cytrynowym, wędzonego skorpiona do chipsów, a gąsienica wprost rozpływa się w ustach. Po takich smakołykach warto spróbować piwa Chang, które tam podawane jest z lodem. W alejkach nie brakuje też soczystych owoców nadziewanych na patyki lub świeżo wyciskanych soków, które możemy pić z reklamówki. Tamtejsze łakocie niestety tylko wyglądają przesłodko. Galaretowe serduszka, tęczowe żelki, nugaty, pączki i batony, często są bardziej słone niż słodkie, więc nie koniecznie zasmakują zwolennikom tradycyjnej czekolady.

 

Zaleca się jeść tam gdzie tubylcy. Ogromną zaletą tamtejszej konsumpcji jest nie tylko różnorodność, ale także świeżość potraw. Żywność sprzedawana jest w budkach, ale często także mobilnie np. w pociągach lub tuk tukach. W „lokalach” najczęściej nie ma lodówek i zamrażarek, dlatego sprzedawcy dbają o to, by codziennie dostarczano im świeże produkty. Dostawy oblicza się na jeden dzień tak, by nic się nie zmarnowało. Ceny pozwalają cieszyć się bogactwem smaków do woli. Przykładowo za pad tai, czyli zapiekane noodle z krewetkami, uważane za narodowy przysmak Tajlandii zapłacimy zaledwie 35 bhatów, czyli ok. 4 zł.

 

Jak się okazuje, nie tylko asortyment targu potrafi zaskoczyć. W tajlandzkiej miejscowości Samut Songkhram oddalonej od Bangkoku o 70 km znajduje się bazar spożywczy na torach. Handlarze rozkładają stoiska na czynnych liniach kolejowych, przez które 7 razy dziennie przejeżdża pociąg. Sprzedawcy na sygnał ostrzegający składają szybko swoje wystawy i ponownie rozkładają je kiedy maszyna przejedzie. Taki incydent wstrzymuje ruch na placu tylko na kilkanaście minut, ale turyści na pewno będą wspominać to zjawisko dłużej.

 

Dietetyczne menu

Nie sposób nie wspomnieć o wpływie tajskiego jedzenia na urodę. Nienagnana figura, jedwabista skóra, długie lśniące włosy tajskich kobiet, są bez wątpienia zasługą diety bogatej w warzywa, mięso czy owoce morza. Najważniejsze, że posiłki nie wymagają szczególnych wyrzeczeń. Gama produktów jest szeroka, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Łatwo możesz wpleść tajskie menu do swojego jadłospisu. Przykładowo zamiast kanapki zjedz pożywna zupę z krewetkami, ryżem i kolendrą. W porze obiadowej skosztuj kurczaka w zielonym curry. A na kolację zaserwuj sobie naleśniki bananowe na mleku kokosowym. Między posiłkami pochrup mango lub wypij świeży sok z ananasa. Lekkie smakołyki nie tylko pomogą utrzymać dobrą linię, ale także dodadzą witalności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ