Okulary z bazaru szkodzą oczom!

Okulary przeciwsłoneczne to ultramodny gadżet. Każda z nas dopasowuje je do stroju, okazji i posiada kilka lub kilkanaście par. Wzorów są oczywiście tysiące, a latem, czy w mieście, czy na wakacjach, co chwilę mijamy kolejne stragany z piętrzącymi się stosami okularów. W modowym ferworze zapominamy, że ich podstawową i najważniejszą funkcją ma być ochrona oczu przed promieniami UV. Okazuje się, że takie „bazarowe“ modele mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc.

cazbag.wordpress.com

Szkła w tanich okularach przeciwsłonecznych, nierzadko oklejone rozmaitymi nalepkami sugerującymi ich funkcjonalność, mogą być sporym zagrożeniem dla naszego wzroku. Co więcej! Wahając się pomiędzy zakupem i noszeniem tanich okularów, a zrezygnowaniem z tego gadżetu, lepiej i zdrowiej jest wybrać tę drugą opcję.


Używając okularów pozbawionych filtrów UV, możemy doprowadzić do paradoksalnej sytuacji, w której to, co ma nas chronić, będzie stanowić zagrożenie. Przyciemniony przez słabe jakościowo okulary przeciwsłoneczne obraz, sprawia, że nasze oko jest pozbawione obronnego odruchu mrużenia, zasłaniania gałki powieką i rzęsami. Oszukana źrenica poprzez ograniczenie dostępu światła do gałki ocznej będzie się poszerzać, a przez to, do otwartego oka dostanie się więcej promieni ultrafioletowych, szkodliwych dla siatkówki i soczewki.


Skutkiem braku lub nieodpowiedniego zabezpieczenia przed promieniowaniem UV może być pogorszenie jakości widzenia, jak również groźne choroby (zapalenie spojówki, skrzydlik, czerniak, w późniejszym wieku zmętnienie soczewki i zaćma), a w skrajnych przypadkach prowadzące nawet do utraty wzroku.


Jak więc wybrać i kupić odpowiednie okulary? Aby nie wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku, zakładając okulary przeciwsłoneczne, należy pamiętać, że powinny one posiadać dobry filtr. W przypadku tego zakupu “tanie” znaczy “niebezpieczne”, a najlepszym wyznacznikiem jakości jest cena i miejsce zakupu. Najlepsze okulary z filtrem kosztują od ok. 100 zł aż do kilkuset. Najlepiej szukać ich w salonie lub zakładzie optycznym.

Dobre okulary przeciwsłoneczne powinny zmniejszać dyskomfort powodowany przez silne promienie słoneczne, poprawiać jakość widzenia, chronić przed promieniowaniem nadfioletowym, nie mogą również zniekształcać kształtów i kolorów.


Jeśli nie jesteśmy gotowi na wydanie większej sumy niż 30-50 zł, wybierzmy okulary z sieciowych sklepów. Wiele z nich będzie mieć naklejkę „UV 400”, która rzekomo potwierdza, że okulary chronią właściwie. Mimo oznaczeń i zapewnień ekspedienta, jeśli zdecydujemy się na zakup takich soczewek, nie zwlekajmy z wizytą w salonie optycznym, gdzie za darmo można sprawdzić czy okulary naprawdę zabezpieczają. Służy do tego specjalne urządzenie. Jeżeli tester stwierdzi, że okulary nie zawierają powłoki chroniącej, w większości znanych sklepów będziemy mogli zwrócić ten zakup.


Co oznaczają naklejki na szkłach? Najczęściej spotykane oznaczenie to CE, wskazujące, że produkt jest zgodny z europejskimi standardami bezpieczeństwa. Na metce powinna być też zaznaczona nazwa producenta oraz stopień zaciemnienia soczewki od 0 do 4, a także moc filtra. Filtr UV 400 oznacza, że taka soczewka blokuje promieniowanie ultrafioletowe we wszystkich jego zakresach (UVA, UVB, UVC). Niestety kierowanie się oznaczeniem nie daje pewności, że wybrane przez nas okulary są bezpieczne. Wybierając te tanie, należy liczyć się z tym, że naklejki mogą być tylko chwytem reklamowym.


Najłatwiej zdecydować się na model dobrej i znanej marki, który nigdy nie wychodzi z mody np. Ray-Ban ‘Aviator’ czy ‘Wayfarer’. Jednorazowo, taka inwestycja wydaje się być dość powalająca, jednak zaprocentuje dobrym wzrokiem i nieśmiertelnym dodatkiem.

 

Olga Kowalczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ