Podwijanie nogawek jest trendy!

Zdecydowanie mój ulubiony trend. Zwyczaj pochodzący z Wielkiej Brytanii, stworzony przez tzw. „buciarzy‘‘, czyli osoby kolekcjonujących markowe, sportowe i klasyczne buty np. Nike Air Max, New Balance czy Adidas Originals. Chodziło po prostu o ekspozycje obuwia. Nazywano tak głównie facetów związanych z subkulturą hip-hopową, deskorolką itd. To oni pierwsi zaczęli robić „pinrolle“, czyli po prostu podwijać spodnie. Trend szybko się rozpowszechnił. Ciężko bowiem Katie Holmes czy Sarah Jessica Parker nazwać “skejciarami“, a pinrollują przecież na potęgę!

ahshi.wordpress.com

Moda na podwijanie spodni pojawiła się parę lat temu „na ulicy”, ale stosunkowo szybko weszła na salony i wybiegi! Nogawki podwijają już ci najlepiej ubrani i sławni, blogerzy modowi oraz przypadkowo-nieprzypadkowi ludzie uchwyceni na ulicach modnych miast przez Scotta Schumana. Stało się to trendem samym w sobie, podobnie jak podwijanie rękawów u koszuli. Zachowujemy pozory, że to niby dla ochłody, ale wszyscy wiemy, że sprowadza się to wyłącznie do trendu.

O faux-pas nietrudno!

Ot, na przykład spodnie, które nadają się do podwijania to albo te proste albo skinny jeans, ewentualnie lniane chinosy. Najlepszy efekt uzyskuje się przy spodniach jeansowych, gdzie „lewa“ strona jest innego koloru i kontrastuje z całością. Odpadają wszelkie szerokie szarawary, bojówki i rozszerzane dzwony– tych nie podwijamy.

Teraz kluczowy element – buty. Oczywiście, że wszystko wolno i wszystko jest teraz modne, ale najlepsze trzewiki do pinrolli to zawsze sneakersy! Moda poszła jednak nieco dalej i w przypadku mężczyzn bardzo dobrze sprawdzają się też  mokasyny, espadryle, trampki, a nawet klasyczne półbuty. Jeśli chodzi o panie, to pinrolować można niemalże nad każdym butem – spokojnie możemy założyć szpilki, sandałki, balerinki, krótkie botki – zawijas jest mile widziany w wielu kombinacjach.

Bądźmy rozważni i nie podwijajmy spodni, jeśli mamy skarpetki wystające poza but – zwłaszcza panowie (stopki nie są wytłumaczeniem).

Co się tyczy samego zawinięcia, to winno sięje robić na 2, maksymalnie 3 razy i na szerokość 3-4cm . W innym wypadku spodnie źle się ułożą lub będą się rozwijać.

Żaden trend nie przeszedłby niezauważony przez „hejtów“. Dlatego na facebooku możemy odszukać profil: „Moda dla powodzian“, gdzie udostępniono pokaźny zbiór mniej lub bardziej udanych stylizacji z pinrollami.

Trend idealny na lato, w przypadku gdy nie chcemy wciskać naszych ulubionych jeansów do lamusa.

Olga Kowalczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ