Dyplomowany trener personalny, certyfikowany instruktor kulturystyki i rekreacji ruchowej oraz student fizjoterapii. Młody, doświadczony i do tego jeszcze przystojny! Trener idealny? Michał Kanclerz w rozmowie z nami odpowiada na pytania dotyczące swojej pracy i rozwiewa nasze wątpliwości związane z treningami. Zapraszamy do lektury!

Anna Kukiełka: Skąd pomysł na tak aktywne działanie w sieci? Trzeba przyznać, że liczba nagranych przez Ciebie filmików jest dość spora i ciągle rośnie.

Michał Kanclerz: Pomysł narodził się na siłowni, na której pracowałem. Byłem tam instruktorem i opiekując się salą siłową setki razy tłumaczyłem młodym adeptom treningu siłowego zagadnienia, które dla mnie wydawały się oczywiste, jednak dla tych osób takie wcale nie były. Większość młodych amatorów kulturystyki opiera swoją wiedzę na wielokrotnie powielanych mitach przekazywanych na forach internetowych, które często mijają się z prawdą. Informacje te trzeba po prostu filtrować, a nie ślepo wierzyć w kolejny donos anonimowego użytkownika.

Postanowiłem więc stworzyć internetowe kompendium wiedzy na tematy okołotreningowe, które będzie dostępne dla każdego użytkownika wirtualnej rzeczywistości. Z realizacją pierwszego nagrania bardzo długo zwlekałem, jednak w końcu się udało i teraz staram się w miarę możliwości czasowych stale aktualizować kanał.

{youtube} rDGiCFAh54Y|600|450|0{/youtube}

Zapytam wprost – opłaca Ci się to? Przecież w filmikach dajesz mnóstwo porad, odpowiadasz na pytania, a jest to poniekąd wolontariat.

Prowadzenie kanału na Youtube jest dla mnie przede wszystkim świetną zabawą. Wynagrodzenie uzależnione od klikania w reklamy pojawiającymi się przed filmami jest tylko miłym dodatkiem. Projekt ten na pewno pozwala mi zwiększyć spektrum osób, do których docieram. Za pośrednictwem moich filmów mogą mnie poznać osoby, które prawdopodobnie nigdy nie zapisałyby się na siłownie, gdzie pracuję, bo na przykład nie mieszkają w Warszawie.

Czy Twoja aktywność w sieci przekłada się na ilość klientów na siłowni?

W wielu przypadkach współpraca z osobami poznanymi przez Internet ogranicza się głównie do konsultacji treningowych, gdyż często to właśnie miejsce zamieszkania jest przeszkodą w nawiązaniu trwałej współpracy.

Jacy klienci zgłaszają się do Ciebie?

Osoby, z którymi trenują pochodzą z przeróżnych środowisk. Walczę o uzyskanie celu treningowego zarówno z prawnikami, lekarzami, informatykami jak i przedstawicielami dość nietypowych zawodów. Trenować może każdy – w zależności od preferencji są to okresowe konsultacje treningowe lub regularne treningi personalne parę razy w tygodniu.

Co jest ich najczęstszym czynnikiem motywacyjnym do rozpoczęcia treningów?

Moment, w którym dana osoba zdaje sobie sprawę z własnych niedoskonałości. Nieważne czy jest to za duży poziom tkanki tłuszczowej, przewlekły ból w dolnym odcinku grzbietu czy chociażby zbyt niski poziom masy mięśniowej. To wszystko skutkuje chęcią podjęcia działań w celu eliminacji tych niedoskonałości. Taka osoba wybiera się następnie do fitness klubu i szuka wskazówek u doświadczonych trenerów.

Wśród Twoich klientów więcej jest kobiet czy mężczyzn?

Pomimo, że nie stosuję parytetów, liczebność jednych jak i drugich jest zbliżona. Gdybym miał mówić o jakiejś większości to są to osoby, u których głównym celem treningowym jest zrzucanie zbędnego tłuszczu połączone z nabieraniem ogólnej sprawności.