penderecki

Grammy 2017: Kompozytor Krzysztof Penderecki otrzymał nagrodę

Wśród nominowanych do tegorocznych nagród Grammy znalazło się dwóch Polaków – kompozytor Krzysztof Penderecki i śpiewak Mariusz Kwiecień. Jeden z najsłynniejszych współczesnych kompozytorów otrzymał statuetkę w kategorii Muzyka chóralna.

Penderecki ma już na koncie kilka statuetek

Penderecki został uhonorowany nagrodą Grammy za album „Penderecki Conducts Penderecki, vol. 1.” Polski kompozytor już nie po raz pierwszy otrzymał statuetkę Grammy. W 1988 r. Penderecki został nagrodzony za II Koncert wiolonczelowy, w 1999 r. kompozytor uhonorowany był za najlepszy utwór współczesny (II Koncert skrzypcowy), a także jako wykonawca dyrygujący własnym utworem. W 2001 r. otrzymał statuetkę za „Credo”, a w 2013 r. nagrodzono jego płytę z dziełami orkiestrowymi.

Nagrodzony w tym roku album, zawiera pierwsze nagranie studyjne Pendereckiego z Chórem i Orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie. Płyta jest pierwszą z całego cyklu planowanego przez kompozytora.

Wśród utworów stworzonych przez Pendereckiego wyróżnić należy „Tren ofiarom Hiroszimy”, „Pasja wg. św. Łukasza”, „Dies Irae”, „Jutrznia”, „Polskie Requiem”, „Te Deum”, „Siedem bram Jerozolimy” oraz opery „Czarna maska”, „Raj utracony” i „Diabły z Loudun”. Utwory Pendereckiego wykorzystywane były także przez wielkich reżyserów filmowych, takich jak Andrzej Wajda i Stanley Kubrick.

Kompozytor nie wybiera się na emeryturę

Podczas konferencji prasowej zapowiadającej Festiwal Krzysztofa Pendereckiego,80-letni  kompozytor zapowiedział, że nie zamierza przechodzić na emeryturę.

– Pracy mam na najbliższe 20 lat.  Stawiam sobie coraz wyższe poprzeczki, które nie zawsze udaje mi się przeskoczyć, więc czasami pod nimi przechodzę. Mam w zanadrzu utwory, które chciałbym skończyć i na to potrzeba mi przynajmniej 20 lat – czytamy w TVN24.

– U mnie zawsze najważniejsza jest forma i zawsze musi się ona sprawdzić. Zaczynam utwór od formy. Nie od tematu, a od szkicu graficznego całego utworu i dopiero potem wypełniam białe plamy. Tak samo było, gdy kupiłem ziemię w Lusławicach. Były tam jakieś strzępy drzew. Zacząłem od tego, że naszkicowałem park z gatunkami drzew, które, wyobrażałem sobie, że tam będą. Sadzenie tego zajęło sporo czasu, to przecież 30 hektarów. 20 lat, może nawet więcej, i ciągle jest to otwarta księga. Ale sprawdziła się forma, architektura ogrodowa – mówił kompozytor przy innej okazji.

– W gruncie rzeczy muzyka zawsze pełniła funkcję ornamentu, tylko tego najpiękniejszego. W okresie awangardy lat 60., 70., było większe zainteresowanie muzyką, niż dziś. Ale to są powracające fale. Żeby muzyka istniała, musi mieć odbiorców, bez tego nie jest możliwa. W takich miastach jak Warszawa jest duże zainteresowanie. Gdy organizowany jest koncert z dobrą muzyką współczesną, sala jest pełna. Nie da się tego oczywiście porównać z zasięgiem, jaki ma muzyka popularna. Ona dociera właściwie do każdego, pod prawie każdą strzechę. Słuchanie muzyki poważnej to jak czytanie dzieł filozoficznych. Nie każdy musi to robić. To znaczy, że muzyka nie jest dla wszystkich – podaje portal TVN24.  

Fot. Youtube Chopin Institute

ZOSTAW ODPOWIEDŹ