Żeby było ładnie

Książka Sebastiana Frąckowiaka napisana została zarówno dla tych, którym wydaje się, że o street arcie wiedzą już wszystko, jak i dla tych, dla których dziwne malunki na murach są tylko bazgraniną wandali. Za Żeby było ładnie. Rozmowy o boomie i kryzysie street artu w Polsce możemy rozglądać się w księgarniach od lipca.

fot. pixabay.com

Frąckowiak, zamiast snuć czysto teoretyczne dywagacje, o street art pyta przede wszystkim tych, dla których tworzenie murali i graffiti jest istotną częścią życia – artystów, tych reprezentujących pierwszą falę tego typu sztuki w Polsce, jak i tych z młodego pokolenia.

Autor prowadzi rozmowy na różne, współcześnie palące tematy związane ze sztuką ulicy. Porusza między innymi problem jej zawieszenia na granicy prawa i bezprawia, a także pyta, dlaczego sztuka ulicy często odbierana jest raczej jako element dekoracji pozbawionej cech sztuki krytycznej, mimo że stoi to w wyraźnej sprzeczności z intencjami jej twórców.

Choć ilość zawartych w niej ilustracji przywodzi na myśl album, o wartości książki stanowi przede wszystkim to, że na jej łamach wreszcie usłyszymy głosy topowych polskich street artowców, między innymi Sławka Czajkowskiego (Zbioka), Wojciecha Kołacza (Oteckiego), Michała Linowa (Pikaso), Mariusza Libla (Twożywo), Michała Wręgi (Sepe), Przemysława Blejzyka (Sainera), Grzegorza Kmity (Patyczaka) i wielu innych.

 

_____________________

Na temat street artu w Polsce przeczytać możecie również tutaj.

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ