Zdrada nie jest powodem do rozwodu?

Ostatnie wypowiedzi hierarchów kościoła katolickiego wydają się być nieco kontrowersyjne. Można zauważyć, że swoboda wypowiedzi księży i biskupów na tematy społeczne zwiększyła się wraz z dojściem Prawa i Sprawiedliwości do władzy. Dlatego też, duchowni zaczęli ingerować w sprawie całkowitego zakazu aborcji, czy nawet w kilku przypadkach bronić pedofilów, tłumacząć tym, że wszystkiemu winne są dzieci, które według nich „lgną do księży”. Teraz kolejny duchowny postanowił zabrać głos – w tym wypadku w sprawie rozwodów. Podczas spotkania znanego jako „Dialogi w katedrze” organizowanego przez archidiecezję łódzką, arcybiskup Marek Jędraszewski, postanowił wygłosić przemowę, w której tłumaczył, że zdrada nie jest powodem do rozpadu małżeństwa.

Wiemy, że zdrada małżeńska jest niekiedy powodem do rozwodu. Pytanie jednak, czy w świetle przysięgi małżeńskiej tak należy na małżeństwo patrzeć – mówił Jędraszewski. Tam nie ma wcale powiedziane, że opuszczę ciebie, jeżeli mnie zdradzisz. Można by zresztą znaleźć wiele innych powodów, które mogłyby by skłonić kogoś do powiedzenia „Żegnaj, odchodzę”. Na przykład ciężka choroba małżonka. (…) Trzeba trwać, mimo, że ból jest ciężki i trudno to przyjąć i zaakceptować. – skończył swoją wypowiedź

Myślicie, że biskup ma dużą wiedzę w zakresie małżeństwa i zdrady?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ