Kinga Lityńska

Zbocz z kursu na Krigistan. Nieoczywista podróż Lityńskiej

Książka Kingi Lityńskiej to opis podróży po Krigistanie. Nie znajdziemy tu jednak drogich rezydencji, ani pięciogwiazdkowych hoteli. 

Syberia, Mongolia, północne Chiny. Te krainy możemy zobaczyć w popularnych programach podróżniczych. Krigistan wciąż jednak jest kojarzony z… niczym. Zmienić to może książka Kingi Lityńskiej: „Rosja poza Rosją”, opisująca podróż po tej „terrra incognita”. 

Muzułmanie lubiący wypić „ciut-ciut”, skorumpowana policja czy piękne jak Bajkał jezioro Issyk-Kul – to wszystko znajdziemy na zapisie podróży Lityńskiej, która przemierza Krigistan i Kazachstan na własną rękę. Autorka, z zawodu nauczycielka języka angielskiego, nie opisuje jednak swojej przygody z kronikarską dokładnością. Ważniejsze od szczegółów technicznych są dla niej odczucia z obcowania z autochtonami. Niezwykła mieszanina homo sovieticus, islamu oraz pasterskiej rzeczywistości wprowadzają raz w osłupienie, raz w rozbawienie. Wraz z Lityńską wejdziemy więc do hotelu, gdzie nie działają klucze do pokoju, do wsi, gdzie poszukiwania nart dla przybyszy staną się niemal punktem honoru i do niewielkich busów, których kierowcy nie mogą uwierzyć, że biały człowiek nie chce ich usług na wyłączność. 

Podróż Lityńskiej to bowiem nie tylko przemierzone kilometry, ale także próba dotarcia do mentalności mieszkańców kraju, który po upadku ZSRR boryka się z olbrzymimi problemami ekonomicznymi. Gdzie tradycyjna kultura pasterzy miesza się z mentalnością postsowiecką. Dzięki autorce poznajemy mieszkańców tych krain i wchodzimy do ich domów, zaglądamy w garnki i… kieliszki. Całość dodatkowo „upstrzona” jest opisami popularnonaukowymi, dzięki którym dowiadujemy się m.in. o skali bezrobocia czy strukturze demograficznej opisywanej krain. Może więc warto odwiedzić Krigistan i Kazachstan choćby na kartach książki? 

Kinga Lityńska, „Rosja poza Rosją”, wyd. bernardinium, Pelplin 2018 

Kinga Lityńska

 

fot. kadr z YouTube

ZOSTAW ODPOWIEDŹ