Zawód „głaskacz”? Brzmi fajnie? Sprawdź o co chodzi!
Kochasz dobre jedzenie, fajne miejsca i towarzystwo czworonogów? Koniecznie przeczytaj!
Obecnie, w większości miejsc panuje moda „dog-friendly” – przyjazna naszemu pupilowi. Co to oznacza? W takich miejscach znajdziemy między innymi miskę z wodą dla naszego przyjaciela. Teraz jednak idziemy o krok dalej – restauracja „MUTTS Canine Cantina”, znajdująca się w Stanach Zjednoczonych (a konkretniej w Dallas), to restauracja jeszcze bardziej sprzyjająca czworonogą. Pozwala ona na wprowadzanie swoich psów do środka. A co więcej – poszukuje nowego pracownika, na stanowisko „Puptern”, tak zwanego „głaskacza”. „Pokaż nam swoje umiejętności w opiece na pieskami! Czy masz to „coś”, aby zostać pierwszym w historii MUTTS opiekunem zwierząt?” – w ten sposób się zareklamowali. Tutaj więc nie przejdzie CV w tradycyjnej formie. Właściciele restauracji stawiają na zaprezentowanie swoich umiejętności w głaskaniu i opiece zwierząt, poprzez filmiki oraz zdjęcia, a także zrobienie krótkiego opisu, dlaczego to właśnie Ty będziesz najlepszym „głaskaczem”!
A na czym polega najprzyjemniejsza na świecie praca?
„Głaskacz” ma za zadanie zaopiekować się pupilami, podczas gdy ich właściciele zajęci będą żywieniową ucztą.
Jak z kolei prezentują się zarobki „Pupterna”?
Podobno ma to być aż 100 dolarów na godzinę! To dobra reklama i chwyt marketingowy czy zapowiedź końca ery „zakazu wprowadzania psów”?
No i na co czekasz? Jeśli kochasz zwierzaki i nic cię nie trzyma tu gdzie właśnie siedzisz – rekrutuj i… głaszcz do woli!