„Woziłam arabskie księżniczki”

Polowanie na biustonosze w środku nocy  czy może podróż samochodem do oddalonego o sto kilometrów kasyna. Nie, to nie jest życie rozkapryszonej gwiazdy filmowej. To siedem tygodni z życia amerykańskiej szoferki, która niespodziewanie dostaje zlecenie na to by być kierowcą arabskiej księżniczki.

wozilam zda Life4style 

Podróż samolotem. Dla jednych bardziej, dla innych mniej przyjemna. Mniej zwłaszcza dla tych, którzy oszczędzają na bilecie i lecą zwykłą klasą. Fotele w miarę wygodne, ale za to mało miejsca żeby rozprostować nogi. Wiadomo dwu-, trzy-godzinna podróż  to jeszcze nie tragedia, ale już dwunastogodzinny lot na drugą stronę świata może być męczący. Takie problemy dotyczą jedynie nas ­– zwykłych śmiertelników. Królewska rodzina z Arabii Saudyjskiej podróżuje zupełnie inaczej. Żeby się o tym przekonać wystarczy przeczytać książkę „Woziłam Arabskie Księżniczki” amerykańskiej autorki Jayne Amelii Larson, która pracując przez siedem tygodni jako prywatny szofer rodziny królewskiej, uchyla rąbka tajemnicy luksusowego życia możnych tego świata.

 

Jayne jest ambitną młodą amerykanką, która marzyła o karierze aktorskiej. Po skończeniu szkoły teatralnej i zagraniu w kilku pomniejszych sztukach oraz filmach jej amerykański sen o byciu gwiazdą Hollywood niestety się kończy. Konkurencja w branży filmowej, jak powszechnie wiadomo, jest ogromna, a wybić się mogą tylko najzdolniejsi. Główna bohaterka, a zarazem autorka książki zdaje sobie sprawę, że mimo swoich zdolności aktorskich, uporu i wielkich chęci, nie jest jej pisane by zostać gwiazdą Hollywood. A rachunki niestety płacić trzeba. Dlatego też pewnego razu przychodzi jej do głowy pomysł, by zaczepić się tymczasowo jako szofer. Może nie jest to wymarzony zawód dla kogoś, kto ma rozległe zainteresowania i wnikliwe spojrzenie na świat, ale przynajmniej regularnie i dobrze płatny. Okazuje się, że decyzja, którą spontanicznie podjęła na zawsze odmienia jej życie i weryfikuje dotychczasowe poglądy.

 

Pracując już jakiś czas jako kierowca gwiazd i biznesmenów poznaje świat, który od zawsze ją intrygował z zupełnie inne strony. Dodatkowo trafia jej się okazja, która być może już nigdy się nie zdarzy. Może dołączyć do grupy szoferów, którzy będą odpowiedzialni za wożenie arabskiej rodziny królewskiej. Na pozór zlecenie jak każde inne, ale już po pierwszych godzinach od jego rozpoczęcia Jayne orientuje się, że może to być siedem najdłuższych i najcięższych tygodni w jej życiu. Nielimitowany czas pracy, surowe rozporządzenia dotyczące zwracania się do członków królewskiej rodziny oraz ich służby, a także gotowość do pracy w każdej chwili gdy tylko zajdzie taka potrzeba. To zarówno koszmar, jak i przygoda, z którą autorka musi się zmierzyć. Czy wyjedzie z tego cało i będzie tym, kim była dotychczas? Tego zdradzić nie mogę.

 

Polecam jednak lekturę, ponieważ jest ona świetnym sposobem przybliżenia nam kultury arabskiej. A także pokazuje, że amerykanizacja życia codziennego to nie tylko problem europejski. Arabskie księżniczki, które w swoim kraju są niczym niewinne niewiasty, zakryte od stóp do głów burkami, w Ameryce ukazują swoje prawdziwe oblicze. Liczne operacje plastyczne, zakupy w najsławniejszych i najdroższych domach mody. To właśnie jest ich chleb powszedni. Zdziwieni? Ja niesamowicie.

 

Właśnie taka jest ta książka. Zadziwiająca, ciekawa i niezwykle wciągająca. A do tego napisana prostym, zrozumiałym językiem., przez dojrzałą już kobietę, która myliła się myśląc, że w życiu nic już jej nie może zdziwić. 

 

Marlena Skrzypczyńska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ