pożar

W mediach cisza, a płonie tajga wielkości Belgii. Najgorsze są torfowiska

Rosję nawiedził w tym roku straszliwy pożar. Płonie obszar około 3 mln ha, co jest porównywalne do terytorium Belgii. 

Płomienie obecnie zbliżają się już do granicy Mongolii, a dym dociera nawet do Ułan Bator. Rosyjskie firmy naftowe działające w regionie Syberii były zmuszone ewakuować pracowników i częściowo zawiesić wydobycie ropy.

Sam pożar jest jednak częścią natury, od lat jest to sposób na „odmładzanie” się lasu. Gorzej, że płomienie zaczęły trawić olbrzymie torfowiska. Zazwyczaj są one pokryte lustrem wody, tegoroczne upały jednak mocno je wysuszyły. Płonące torfowisko w zasadzie jest nie do ugaszenia, zaś dwutlenek węgla ze spalania węgla zawartego w torfie przykryje całą okolicę. Emisja jest bowiem 100 razy większa niż przy spalaniu lasu. Sytuację na bieżąco monitoruje specjalna komisja. 

-Najpierw mieliśmy powodzie, następnie pożary. W istocie rzeczy przyczyna jest oczywista: zmiany klimatyczne, które już są w toku” – powiedział dyrektor rosyjskiej służby meteorologicznej Maksim Jakowienko.

https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=10219210195343913&id=1179273366&refid=28&_ft_=qid.6721758186816495085%3Amf_story_key.-5520945599125481940%3Atop_level_post_id.2409372752456416%3Asrc.22%3Aphoto_attachments_list.%5B10219210191303812%2C10219210192783849%2C10219210194063881%5D%3Astory_location.5%3Aattached_story_attachment_style.album%3Aview_time.1565031188&__tn__=H-R

ZOSTAW ODPOWIEDŹ