W.E.N.A. dla fanów – “Montana Max”!

Dziś premiera albumu W.E.N.Y – “Montana Max”. A więc również dziś kilka słów o tym, jak zrobić skuteczną promocję!

Już od kilku dni słyszy się o wyprzedaniu dwupłytowej edycji specjalnej, “Montany Max”. Która zawierała sześć dodatkowych numerów. Artysta przygotował 3000 egzemplarzy tego rozszerzonego wydania. Jednak już za miesiąc, dodatkowy materiał zostanie udostępniony także na platformach streamingowych.

Płyta wzbudziła wiele kontrowersji. Z jednej strony totalny niewypał i pomyłka, czyli W.E.N.A. i numer z Kazem, całkiem zhejtowany i zjedzony przez jego wrogów, jak i fanów – z przykrością stwierdzam niestety, że nic dziwnego… Z drugiej strony absolutny sztos i stary W.E.N.A., czyli „Sztuczna”. Po której usłyszeniu fani szybko wybaczyli raperowi fuck up z Kazem. Ponadto premiera pierwszych kawałków z płyty, zbiegła się czasowo z aferą z Tede w roli głównej. Dla przypomnienia – Tede pojechał Wudoe, w swoim nowym kawałku, za nierozwiązane sprawy z przeszłości. Wszyscy w napięciu czekali na odzew Wudoe, ten jednak kazał fanom zaczekać na odpowiedź. Więc czekamy. Chociaż ja osobiście pozostaje bezstronna. Bo jeśli miałabym wybrać pomiędzy tą dwójką, której słucham od nastoletnich lat – serio byłoby ciężko. Biorąc pod uwagę to wszystko – o płycie faktycznie mogło być głośno.

” – Przy powstawianiu tego krążka zależało mi na współpracy przede wszystkim z artystami, z którymi nie pracowałem wcześniej. Dzięki nim mogłem na nowo i inaczej spojrzeć na muzykę. Większość z nich odwiedziła mnie w studio, gdzie wspólnie tworzyliśmy. Wynikiem tego jest dynamiczny, świeży i spontaniczny album. W moim odczuciu to również najbardziej rapowa płyta jaką nagrałem” – stwierdził W.E.N.A.

Trzeba przyznać, że raper doskonale wie jak dbać o swoich fanów, co absolutnie chwalę! Zorganizował on odsłuch płyty u siebie w studio, na który zaprosił nie tylko dziennikarzy, a także… swoich fanów! Wyłonionych z jego zamkniętej grupki. Ponadto do słuchaczy właśnie zaczęły dochodzić egzemplarze albumu “Montana Max”, czym wszyscy chwalą się w sieci, tagując rapera. Ale co najfajniejsze w tym wszystkim – W.E.N.A kilku szczęśliwcom osobiście dostarczył album! Zajawka kipi gęsta!

A tymczasem do sieci wleciał kolejny numer z krążka, sami posłuchajcie:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ