W poprzednim odcinku dyscyplinarnie odpadł Sasha, co sprawiło, że atmosfera w programie stała się jeszcze bardziej napięta. Producenci postanowili to wykorzystać.

Weronika Książkiewicz, która gościnnie wystąpiła w odcinku, starała się pomóc Adamowi Niedźwiedzkiemu, który podczas sesji nie potrafił ‘zagrać’ złości. Pod wpływem stresu chłopak popełnił gafę.

– Jakby wyglądały zdjęcia, gdybym ci powiedział: robimy zdjęcia, a ty myślisz: Weronika Książkiewicz? – sugerował Adamowi Michał Piróg.

– Nie wiem, kto to jest… a, dobra – odpowiedział zawstydzony Adam.

Książkiewicz, którą z pewnością bardzo to odpowiedź zaskoczyła, postanowiła wykorzystać sytuację i ‘zemścić’ się na uczestniku pod koniec programu. Kiedy Adam podszedł do niej z kwiatami, by ją przeprosić, aktorka niespodziewanie na niego naskoczyła.

– Przepraszam za wczorajszą gafę. Więcej się to nie powtórzy – mówił zakłopotany Adam.

– A wiesz, że to było mega słabe? Wiesz, jak ja się czułam? Nie wiesz. Pomyśl trochę, jak ja się mogłam poczuć? Tak ignorujesz ludzi, że ktoś przychodzi ci pomóc, a ty nawet nie pamiętasz, jak ma na imię? Przepraszam, ja nie będę tutaj siedziała, kwiatów nie przyjmuję i zawołajcie mnie, jak on pójdzie. Nie chce mi się gadać. Masakra – wybuchła Książkiewicz, po czym rzuciła kwiaty i wyszła.

Tą reakcją wszyscy byli zaskoczeniu, nawet jurorzy, którzy nie bardzo wiedzieli, jak zareagować.

– Wow! To tam było ostro chyba? My o czymś nie wiemy chyba? – próbował rozładować napięcie Tyszka.

Niespodziewanie Książkiewicz wróciła do studia i z zainteresowaniem zapytała – Zdenerwował się?

Okazało się, że reakcja aktorki była zamierzona i miała na celu wydobyć z Adama jakieś emocje. Książkiewicz podeszła do chłopaka i go uściskała.

W tym odcinku z programem musiał pożegnać się Mateusz Zapotocki.