Tolerancja po polsku

Sprawa tolerancji w Polsce jest ostatnio gorąco dyskutowana. Na łamach prasy czytamy felietony, a w telewizji wciąż słyszymy burzliwe rozmowy na ten temat. Zobaczmy, jak to wszystko widzą Polacy. Jak rozumiemy słowo tolerancja? Spójrzmy na dane statystyczne i wypowiedzi naszych rodaków na ten temat.

www.thewomenscollege.com.au 

Czy jest Pan(i) tolerancyjny/a wobec wyznawców innych religii?

Według danych z CBOS-u z 2012 r. Polacy najbardziej przyjaźnie podchodzą do prawosławnych. Wyznawcy judaizmu czy protestantyzmu są niewiele mniej lubiani i plasują się tuż za prawosławnymi. Pozostałe religie, jak buddyzm czy islam, sytuują się według statystyk na końcowych miejscach. Dlaczego tak się dzieje? Zawirowania w historii spowodowały dość duże zmiany zarówno polityczne, jak i  społeczne czy kulturowe. W okresie międzywojennym na wschodzie Polski mieszkało bardzo wielu obywateli wyznania prawosławnego. Tak też jest teraz. Może właśnie dlatego jesteśmy tak tolerancyjni wobec nich.

 

Nie ma wątpliwości, że Polacy są dużo bardziej pozytywnie nastawienie do innych religii, niż do innych narodowości. Czym to się tak naprawdę różni? Przecież wielu wyznawców innych religii to jednocześnie osoby innej narodowości. To chyba dużo bardziej skomplikowane niż możemy sobie to wyobrazić. Zobaczmy co pokazują statystyki. Większość Polaków czuje złość do Niemców, Rosjan i Żydów. Każdy wie, że jest to spowodowane niesnaskami z przeszłości. Myślę, że w tym momencie powinniśmy zadać sobie pytania: „Czy obecni Rosjanie, Niemcy czy też Żydzi osobiście przyczynili się do wydarzeń, które miały miejsce?”. Logiczna odpowiedź brzmi NIE. To jednak nie zmienia faktu, że Polacy są szczególnie wrogo nastawieni do tych narodowości. Duży procent takich postaw stanowią Polacy po 65 roku życia, którzy można powiedzieć, że uczestniczyli w tamtych wydarzeniach i doświadczyli tego na „własne skórze”. Teraz druga strona medalu. Czy Polacy potrafią otwarcie zaprezentować swoje zdanie?  Niestety nie zawsze tak jest. Widać to szczególnie podczas sond ulicznych. Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź jednego z pytanych.

 

Redaktor: Przepraszam ! Czy może mi Pan poświęcić chwilkę? Chciałbym zadać Panu pytanie.

Przechodzień: Tak. Słucham.

Redaktor: Czy jest pan tolerancyjny w stosunku do mniejszości islamskiej?

Przechodzień: Tak. Nie mam z tym problemu.

Redaktor: A co Pan by zrobił gdyby Pana sąsiadem był muzułmanin?

Przechodzień: To tak jakoś nie za bardzo.

 

Tak jak widać na tym prostym przykładzie, niektórzy Polacy są tolerancyjni na pozór. Prosto mówiąc: „jestem tolerancyjny, ale niech nie wchodzą mi w drogę to będzie dobrze”.

 

Przejdźmy zatem teraz do kwestii tolerancji wobec osób innej rasy. Nie da się ukryć, że w Polsce istnieje rasizm. Jest on mniejszy niż w innych krajach chociażby Europy, ale to z tego powodu, iż w Polsce nie zamieszkuje tak dużo osób innej rasy niż np. we Francji. Bez problemu zauważamy jednak przejawy agresji i zdystansowania wobec ludzi innego koloru skóry.

 

Czas poruszyć ostatni z najważniejszych przejawów (nie)tolerancji Polaków.  Czy jest Pan(i) tolerancyjny/a wobec mniejszości seksualnych? W 2013 roku, według statystyk CBOS, 12 % ankietowanych uważało inną orientację za coś normalnego, ok. 60 % za odstępstwo od normy, które jednak należy tolerować, zaś 26 % uznało, że jest to kompletnie nie do zaakceptowania. W porównaniu z danymi z lat ubiegłych maleje odsetek ludzi uważających homoseksualizm za rzecz nienormalną. Spowodowane jest to nieświadomością Polaków i tym, że osobiście nie znają osób homoseksualnych. Sprawdźmy również jak ludzie odnoszą się do tego by homoseksualiści mieli prawo zawierania związków partnerskich czy pracowania w różnych zawodach. Ponad połowa ankietowanych jest za wprowadzeniem ustawy regulującej związki jednopłciowe. Największy opór Polacy wykazali w przypadku, gdyby osoba innej orientacji chciała pracować w szkole z jej/jego dzieckiem.  W tym temacie również nie zawsze jesteśmy szczerzy. Na pozór tolerancyjni, a w głębi – nie do końca.

 

Wnioski nasuwają się same. Nie ma co zaprzeczać faktom i mówić, że Polska jest tolerancyjnym krajem. Warto tutaj wspomnieć o tym, że jedna z podstawowych prawd psychologicznych brzmi: „ jeśli czegoś nie znamy, obawiamy się tego i reagujemy agresją w ramach obrony przed nieznanym”. To właśnie leży u podstaw jakiejkolwiek nietolerancji. Powiększanie świadomości Polaków jest tym początkowym krokiem do tego byśmy stali się bardziej tolerancyjni. Jak to zrobić?  Jeśli ktoś podejmie się nieść kaganek oświaty to niewątpliwie zawiesi sobie wysoko poprzeczkę. Pamiętajmy o jednym: „nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe”.  

 

Mateusz Bańka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ