Ten wpis Ani Lewandowskiej pokochały kobiety! Wam też się spodoba
Ania Lewandowska jest autorytetem dla wielu fanek w Polsce. Nie tylko motywuje do prowadzenia zdrowego stylu życia, ale również często porusza ważne kwestie dotyczące życia współczesnych kobiet. Jeden z najnowszych postów wzbudził ogromne zainteresowanie fanek. Co
Ten post Ani Lewandowskiej pokochały kobiety!
Ania Lewandowska na co dzień jest bardzo zapracowaną osobą. Nie tylko zajmuje się życiem rodzinnym, ale również na szeroką skalę sprawami zawodowymi. Zdradza, że czasami ona również, jak wiele kobiet, wpada w pułapkę „musizmu”. Znacie to?
-Kto powiedział, że my kobiety musimy być najlepsze we wszystkim, co robimy?
Kto powiedział, że prosić o pomoc to oznaka słabości?
Kto powiedział, że musimy bezwolnie i z uśmiechem na twarzy (na który nie zawsze mamy ochotę) przyjmować wszystko to, co mówią nam inni?
Kto to powiedział? My, kobiety.
My! Partnerki, przyjaciółki, wsółpracownice, matki, Panie domu. My tak mówimy, my to sobie wmawiamy.
A przecież każda z nas ma prawo do bycia nieidealną.
JA TEŻ NIE MAM CZASEM SIŁ.. MI TEŻ COŚ NIE WYCHODZI – pisze Ania Lewandowska na Instagramie.
https://www.instagram.com/p/B4cszCCh74D/
Koniec z „musizmem”
Trenerka zauważa, że kobiety często same wchodzą w rolę „niezastąpionych”. Wydaje im się, że świat zawali się, jeśli czegoś nie zrobią. Tymczasem, czy na pewno tak się stanie? Wydaje nam się, że musimy sobie i innym coś udowodnić. Jednak niezależnie od tego, co robimy lub nie, jesteśmy wartościowe. W pędzie codziennego życia nie zapominajmy o sobie.
– Wiele się od nas wymaga, przez co niejednokrotnie same wchodzimy w pewien schemat pod tytułem „muszę”.
Przecież „musimy” wstać rano przed wszystkimi domownikami, żeby zrobić śniadanie. Musimy wyprawić dzieci do szkoły lub przedszkola. Następnie musimy udowodnić w pracy, że jesteśmy niezastąpione.
Znacie to?
Sama niejednokrotnie dałam się zapędzić w kołowrotek „muszę”. Muszę, bo przecież jestem kobietą. Jestem niezależna, samodzielna, dobrze zorganizowana. Jestem twarda. Podołam wszystkim zadaniom… Nawet tym, które mnie przerastają. STOP!
Koniec z „musizmem”! Są oczywiście rzeczy ważne i ważniejsze, ale w tej gonitwie nigdy nie zapominajmy o sobie. „Muszę pamiętać o sobie. Chcę o sobie w tym biegu nie zapomnieć!”
Bo jak stracimy głowę, to nie będzie gdzie zawiesić złotego medalu, o który same ze sobą się ścigamy. (…) Bądźmy dla siebie wyrozumiałe. Bądźmy dla siebie – przypomina Ania Lewandowska.
Będziecie pamiętać? My postaramy się!
https://www.instagram.com/p/B4ZwI6wBTR5/
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: kadr z youtube.com