#teamczerwonatwarz – akcja biegowa!

A Ty? Jak wyglądasz po treningu?

W dzisiejszym świcie social mediów i życia w filozofii #fit, wszędzie oglądamy perfekcyjnych ludzi. Z perfekcyjnym ciałem, w perfekcyjnych stylówkach, perfekcyjnej fryzurze i make-upie. Nawet tuż po treningu! A przecież wiadomo jak każdy – niezależnie od ilości lajków na Ig, wygląda po wymagającym treningu. No na pewno nie tak jak wszystkie Instagramowe gwiazdy. I właśnie dlatego ruszyła akcje, (właśnie na Instagramie) – #teamczerwonatwarz. W akcji chodzi o to by każdy z nas mógł udostępnić i pokazać się w swojej czerwonej, zmęczonej i spoconej po treningu twarzy. Jak pisze organizatorka akcji, nie ma w tym nic trudnego: „Idź na trening, pokaż na Instagramie efekt swojej pracy i dodaj hasztag #teamczerwonatwarz . Pokażmy wszyscy, że po aktywności fizycznej wszyscy jesteśmy naturalnie spoceni, czerwoni i zmęczeni (…) Biegam od 4 lat i nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, aby wyjść na trening w makijażu. Nigdy również nie wstydziłam się pokazać ludziom na swoim Instagramie, że po bieganiu jestem spocona, czerwona i zmęczona treningiem. Nie sądziłam też, że ktokolwiek może się tego wstydzić, bo przecież to normalna reakcja naszego organizmu na wysiłek fizyczny. Social media jednak skutecznie wyprowadziły mnie z tego przekonania, bo w sieci więcej jest perfekcyjnych kobiet i mężczyzn po treningach bez kropli potu, aniżeli normalnych ludzi zmordowanych po treningu. Co za absurd. Opublikowałam ostatnio na swoim Instagramie @krolikbezuszu post z dwoma zdjęciami: przed i po bieganiu. Przed: szczęśliwa i zadowolona, że ruszam pohasać trochę po okolicy. Wyprostowana, uśmiechnięta, niespocona, kolor twarzy zwyczajny, dumna z powodu tego, że zmotywowałam się ruszyć 4 litery. Kiedy jednak po treningu weszłam do swojego bloku, w lustrze na korytarzu moim oczom ukazało się zupełne przeciwieństwo tego, jak wyglądałam godzinę wcześniej: przygarbiona, koszulka nie na miejscu, czerwona, spocona, zmordowana.

I właśnie tak jak opisuje to powyżej autorka akcji, wygląda każdy przeciętny człowiek, po wyczerpującym treningu. I nie, nie oznacza to, że jesteś brzydki. Oznacza to, ze nasze ciało zostało uaktywnione i wykonało kawał dobrej roboty. To dowód na to, że nie obijałaś się, by ładnie wyglądać na siłowni. A poszłaś na trening po to by wypocić swoje i po to by ładnie wyglądać w przyszłości, a nie bezpośrednio po treningu! A nasze ciało wykazało się zupełnie naturalną reakcją! Jednak w dzisiejszych czasach, dla wielu z nas nie jest to taki naturalne. Wielu wstydzi się takiego widoku – a szczególnie na social mediach. Udając, że wcale tak nie jest. I w zasadzie nic dziwnego – skoro fit-gwiazdy pokazują nam jak idealnie wyglądają po treningu. Więc dlaczego my wyglądamy tak brzydko i mało atrakcyjnie? W związku z czym zaczynamy się tego wstydzić, lub co gorsza – udawać i ukrywać, że tak jest. Wstydzimy się naturalnych reakcji naszego organizmu. Czy to jest ok? Nie jest. Może właśnie stąd bierze się tak wiele dziewczyn na siłowni, wymalowanych od A do Z. No i jak tu się spocić, skoro istnieje ryzyko, że nasz makijaż wyląduje na bieżni. Zrób sobie ten perfekcyjny make-up po treningu!

Jak opisuje autorka: „Pod moim postem odezwały się setki osób, a skrzynka odbiorcza pękała w szwach. Napisało do mnie mnóstwo osób, gratulując tego, że nikogo nie udaję, jestem sobą i pokazuję, jak naprawdę każdy z nas wygląda po treningu. Pisaliście o tym, że macie dość perfekcji i idealnych twarzy w Internecie. I przede wszystkim: że kobieta po treningu jest piękniejsza zmęczona, spocona i zarumieniona, niż świetnie wyglądająca w make-upie, gotowa do wyjścia na drinka. Wiadomości od ludzi tak mnie zmotywowały, że postanowiłam rozpocząć akcję w social mediach pod hasztagiem #teamczerwonatwarz , gdzie każdy z was może pokazać swoją prawdziwą twarz po treningu. Czerwoną, spoconą i zmęczoną dobrze wykonaną robotą! Pokażmy, że zarówno w życiu realnym, jak i w sieci warto być po prostu sobą, bez względu na to, czy idziemy na miasto i wyglądamy, jak milion dolarów, czy jesteśmy po ostrym treningu, który nas zmasakrował i ledwo żyjemy, nie myśląc o tym, jak wyglądamy. Nie jesteśmy idealni, jak niektóre twarze w sieci, jesteśmy nieperfekcyjni i to jest w nasz wszystkich najpiękniejsze – pokażmy to wszystkim pod hasztagiem #teamczerwonatwarz !”

Brawo, brawo dla czerwonych twarzy!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ