Ewa Zakrzewska szczerze o swojej chorobie

Jurorka „Supermodelki Plus size” o swojej chorobie: Chciałam umrzeć. Ewa Zakrzewska szczera do bólu

Ewa Zakrzewska, jurorka programu „Supermodelki Plus Size”, opowiedziała o swojej chorobie. Gwiazda już od dzieciństwa zmaga się z bulimią. Przez kilka lat modelka dużo pracowała nad sobą i ma nadzieję, że podstępna choroba już do niej nie wróci. Jak wyglądała jej walka o życie?

Jurorka „Supermodelki Plus Size” o swojej chorobie: Chciałam umrzeć. Ewa Zakrzewska szczera do bólu

Ewa Zakrzewska jest jurorką programu „Supermodelki Plus Size”, który zobaczymy na antenie Polsatu już po wakacjach. Modelka nie narzeka na brak pracy w modelingu, mimo że nie ma bardzo szczupłej figury. Jednak nie zawsze jej życie było usłane różami. Gwiazda niedawno przyznała, że jest bulimiczką. Problemy zaczęły się już we wczesnej młodości. Doszło do tego, że nastolatka chciała umrzeć.

„Pierwsza klasa gimnazjum, nowa szkoła i pierwsze schody. Moja pewność siebie spadała na łeb na szyję. Doprowadziłam się do stanu gdy uważałam się za najgłupszą w klasie, najbrzydszą, najbiedniejszą i najgorszą we wszystkim. I oczywiście najgrubszą. Do szkoły chodziłam zawsze bez kanapek. Nadrabiałam w domu, lub napchałam się bułami ze sklepiku. Miałam momenty, przychodziły znienacka, gdy stawałam się niewyobrażalnie głodna. Ale to co się działo po jedzeniu było znacznie gorsze. Obwiniałam się za to co zjadłam, czułam się jeszcze gorzej, bardzo źle o sobie myślałam. Wyrzuty sumienia doprowadzały mnie do naprzemiennych wymiotów, głodówek i „terapii” lekami typu Bisakodyl. Byłam nieszczęśliwa, głodna, nażarta, zestresowana, zmęczona, odwodniona, miałam wahania wagi- jo-jo. Chciałam umrzeć” – napisała modelka na swoim blogu.

Wrócił rozum

Później wcale nie było lepiej. Ewa Zakrzewska miała coraz częstsze napady głodu, a jednocześnie coraz lepiej wiedziała, jak niszczyć swój organizm. Stosowała liczne głodówki, a dziesięć dni bez jedzenia nie było dla niej żadnym wyzwaniem. 8 lat temu gwiazda schudła 20 kilogramów, jednak nie ominął jej efekt jo-jo. Nadal była bardzo nieszczęśliwa. Na szczęście jurorka poszła po rozum do głowy.

„Ewa dojrzewa, więc metody samodestrukcji robią się coraz bardziej wyrafinowane, a napady głodu częstsze. Rosły z każdym stresem, ale ja miałam sposoby na uciszenie kaca moralnego. Głodówki, Dukan, Kwaśniewski, diety „godzinne”, catering 1000 kcal. Diety białkowej nie wytrzymały moje nerki, głodówki szły mi nadzwyczaj łatwo, 10 dni bez jedzenia nie robiło na mnie wrażenia. W akcie desperacji zamówiłam kiedyś catering na wieś. Tak, zanim diety pudełkowe stały się modne, Ewa już sobie ją przetestowała w najbardziej reżimowej obniżce kalorii. Ponad 8 lat temu schudłam na diecie pudełkowej prawie 20 kilo i masę pieniędzy. Spokojnie, odzyskałam z górką! Przytyłam 35 kilogramów. Pieniądze niestety nie wróciły. Ale wrócił rozum” – czytamy na blogu modelki.

https://www.instagram.com/p/BUAZRF4hK3V/?taken-by=ewokracja

Kompleksy prowadzą do grobu

Modelka wstydzi się nienawiści, jaką do siebie odczuwała. Jednak opublikowała szczere wyznanie z jednego ważnego powodu.

„Wstyd mi z powodu nienawiści jaką do siebie miałam. Kto może robić sobie takie rzeczy? Tylko ten, który nie życzy sobie dobrze i nie dba o własne zdrowie. Nie interesowało mnie jak schudnę i jakie będą konsekwencje. Interesował mnie wynik, za wszelką cenę. Zobaczcie dokąd prowadzą nas własne kompleksy.

Do grobu…

Czuję zażenowanie, gdy opowiadam o tym co mnie trapiło. Najbardziej wstydliwe momenty zachowam dla siebie. Pani Bulimia dała mi w kość. Wolałabym puścić ten kilkunastoletni epizod w niepamięć. Ale po co?

Może ten tekst komuś się przyda. Może ktoś z Was jest na takim etapie jak ja kiedyś?” – pytała gwiazda.

https://www.instagram.com/p/BVFDkbmhqx0/?taken-by=ewokracja

Już nie otworzy drzwi bulimii

Teraz gwiazda wyszła już na prostą. Uważa, że już nie ma tego problemu, jednak nie jest na tyle odważna, by powiedzieć, że on już nigdy nie wróci.

„Moim zdaniem z bulimią jest trochę ja z hazardem. Niespodziewany impuls może spowodować nawrot. Uważam, że nie mam już tego problemu. Jednak nie jestem na tyle odważna by powiedzieć, że to nigdy nie wróci. Ponad 7 lat pracuję nad poczuciem własnej wartości, długo zajęło mi znalezienie się w tym miejscu. Teraz jestem silna, świadoma i bogatsza w doświadczenia. Wierzę, że wiary we własne możliwości już nikt mi nie podkopie. Dlatego nie boję się Pani Bulimii. Jak zapuka do moich drzwi, nie zamierzam otwierać.

Jeśli masz zaburzenia odżywiania, nie bagatelizuj tego. Znajdź wsparcie, terapeutę, sojuszników. To pomaga, ja niestety starałam się większość czasu zmagać z tym sama” – napisała modelka.

https://www.instagram.com/p/BTD0Jsoh2WT/?taken-by=ewokracja

———————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.facebook.com/Ewa Zakrzewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ