Jerzy Stuhr o walce z rakiem: Choroba uczy pokory
Znany polski aktor filmowy i teatralny, Jerzy Sthur wygrał walkę z rakiem, choć lekarze nie alk mu nadziei, a podczas leczenia popełnili wiele błędów.
W 2011 roku aktor trafił do szpitala z bólem gardła, który podczas diagnozy okazał się rakiem przełyku. Dziś wiemy, że dla Sthura walka z nowotworem zakończyła się sukcesem, aktor ma jednak żal do lekarzy.
– Lekarze popełnili przy moim leczeniu parę poważnych błędów. Np. uznali w pewnym momencie, że jestem przypadkiem paliatywnym i można mi co najwyżej pomóc godnie umrzeć. Wszczepili mi stenty do przełyku. Potem trafiłem na leczenie onkologiczne do Gliwic. A tam pytają: „jak mamy panu zrobić radioterapię, jeśli pan ma rury w środku?”. Zmartwiłem się, bo odpadała połowa możliwości leczenia. Sprawę uratował docent Marcin Zieliński, torakochirurg z Zakopanego – wspomina aktor w rozmowie z magazynem „Medycyna Praktyczna”.
Pomimo, że większość pacjentów z nowotworem podkreśla ogromny ból towarzyszący leczeniu, zdaniem Sthura najważniejsze, by nauczyć się pokory i cierpliwości.
– W chorobie zostajesz sam i musisz się na to przygotować. Nikt ci psychicznie nie pomoże, bo nawet najbliższe osoby nie wiedzą, co w tobie jest, na czym naprawdę polega twoje cierpienie. W chorobie trzeba ogromnej cierpliwości. I tolerancji. Ona daje siłę do pokonania poczucia upokorzenia. Bo zależność od lekarzy, pielęgniarek, rodziny, niesłychanie upokarza. Muszę prosić, żeby mnie podnieść, wytrzeć, podmyć… Choroba uczy pokory – mówi aktor.
Sthur zauważa także, że choroba była szczególnie ważną życiową lekcją zwłaszcza dla niego – osoby, która dotychczas żyła na świeczniku i nagle stała się równa wszystkim innym ludziom.
– Pokora jest ogromnie ważna dla artysty, który żyje na świeczniku, otoczony tłumami ludzi zaspokajających jego narcyzm. Jednego dnia podpisujesz przez półtorej godziny książki, a drugiego leżysz w podartej piżamce, bo zabrakło czystych koszul: wszystkie zarzygane albo zakrwawione. Na nowo stajesz się równy wszystkim innym ludziom – zauważa Sthur, który po wyjściu z choroby postanowił założyć Stowarzyszenie Wspierania Onkologii UNICORN oraz centrum psychoonkologii.
______________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.