Zaskoczeniem w tym roku, jeśli chodzi o Nike, są nowe Air Max 2014 Gamma Blue – buty kosmiczne! Znów celebrujemy tu powrót do starych czasów i odejście od klasycznych Air Maxów, z systemem jedynie pod pietą, do napompowanej na całej długości podeszwy. Wyglądają obłędnie, na pewno muszą być również bardzo wygodne. Nie jest to jednak but dla każdego, gdyż zaskakuje kształtem i kolorystyką. Są one dość odważne i zobowiązujące.

Ostatnim typem jeśli chodzi o Nike, są genialne Air Max Thea, wypuszczone w ubiegłym roku. Bardzo zbliżone do klasycznych, ale o wiele delikatniejsze niż Air Max 1, są węższe i mają cieńsza podeszwę, z systemem pod pietą. Jak zwykle producent oferuje wachlarz kolorów. Na zdjęciu prezentujemy jednak te najbardziej dziewczęce i wiosenne.

Odkąd Solange Knowles została dyrektorem artystycznym marki Puma nie można oderwać oczu od tych modeli i kolorów rodem z innej planety! Sama artystka ma niebanalny styl i eksperymentuje z modą. I właśnie takie są te buty, z kolekcji Solange x Puma „Girls of Blaze”. Niemożliwie kolorowe, o nowatorskiej linii i niekonwencjonalnym systemie wiązania, na specjalne żyłki, które same się zaciskają.

Jeśli chodzi o opcje bardziej stonowane, to niezawodne są tu produkty New Balance. Chociaż tej wiosny i oni zaproponowali swój klasyczny model 570 Island Pack w iście tropikalnych kolorach, dedykowanych plażowiczom i surferom, co nie zmienia faktu,
że są naprawdę porządnymi i pożądanymi butami i w tych kolorowych odsłonach, świetnie sprawdzą się również w mieście.

W podobnym, klasycznym i miejskim stylu są utrzymane buty Asics GEL LYTE III. Nieco mniej spokojne od butów New Balance, jednak również zachwycające prosta linią i bogatym wyborem kolorów, który serwuje nam producent. Buty są świetnie wykonane, przewiewne i bardzo leciutkie.

Skoro moda na sneakers’y uderzyła z tak wielkim hukiem, również popularne sieciówki, takie jak Zara czy Reserved postanowiły zaserwować nam swój produkt. Zaraz postawiła na uniwersalny, czarny model butów, z małym różowym akcentem, z boku. Wyglądają bombowo, i sprawdzą się w niemalże każdej stylizacji. Reserved natomiast zawęziło sobie grono odbiorców, do fanów panterki, myślę, że słusznie, bo buty, mimo, że o wiele bardziej ryzykowne od opcji Zary, prezentują się bardzo efektownie.

Żaden przewrót modowy nie był tak udany jak wejście sneakerów do garderoby codziennej. Nareszcie, nawet opcja casualowa zezwala nam na wyglądanie szałowo, przy zachowaniu minimalnych strat energii i równowagi, jak to się ma (przy ciągle uwielbianych) szpilkach.

Olga Kowalczyk