Smakosz o seksownych biodrach

Nigella Lawson – słynna Brytyjka, która swą kuchnią podbiła świat. Kokieteria, miłość do jedzenia, gotowania – z tego słynie. Czego jeszcze możemy o niej się dowiedzieć?

www.theguardian.com 

Nigella Lawson inspiruje rzesze fanów od lat. Zasłynęła z uwodzicielskiego sposobu gotowania oraz twierdzenia, iż dobre jedzenie jest pokarmem dla duszy. Brytyjska dziennikarka, prezenterka telewizyjna oraz autorka książek kulinarnych.

 

Swą karierę rozpoczęła prowadząc skromną kolumnę kulinarną w „Spectator”. W telewizji debiutowała jako gość Nigela Slatera w „Real Food”, zaś w Polsce książką „Nigella gryzie” („Nigella bites”) oraz programem telewizyjnym o tym samym tytule.

 

Nigella była szczęśliwie zamężna z dziennikarzem, Johnem Diamondem, z którym ma dwójkę dzieci. Mężczyzna zmarł na raka przełyku. Dwa lata później wyszła za mąż za starszego milionera, Charlesa Saatchi. Media na całym świecie zaczęły huczeć, kiedy paparazzi sfotografował parę w restauracji, gdzie podczas drobnej sprzeczki, Saatchi dusi żonę. Zdjęcia obiegły cały świat. Po 10-ciu latach małżeństwa, Nigella natychmiast wyprowadziła się z domu oraz zdecydowała wystąpić o rozwód. Sąd przyznał im go w rekordowym czasie 60-ciu sekund.

 

Nie tylko to wzbudziło ogromną sensację. Okazuje się, iż Nigella nie stroni od używek. Media polubiły jej nowe „imię” – Higella, które nadał jej Saatchi. Co więcej, oskarżył byłą żonę o uzależnienie od narkotyków, płacenie asystentkom tysięcy funtów za milczenie. Lawson odparła atak o uzależnieniu. Jednak przyznała, że brała kokainę czy paliła marihuanę w trudnych momentach jej życia. Ponoć po raz pierwszy spróbowała kokainy wraz z pierwszym mężem w trakcie jego choroby, po raz kolejny, gdy narodziły się problemy w nowym związku. Życie osobiste ją po prostu przytłoczyło. Nigella twierdzi, że odkąd uwolniła się od mężczyzny, który ją terroryzował, czuje się lepiej i nie szuka pocieszenia w używkach.

 

Specjalistka od gotowania podniosła się po tych trudach. Nadal prezentuje masę przepisów oraz sposób ich przygotowywania na wizji. Wiele złośliwych głosów twierdzi, że sympatię widzów zdobyła wyłącznie za sprawą swojego wyglądu oraz tak zwanego food porn. Bez wątpienia, Nigella Lawson nas kusi. Czy jest w tym coś złego?

 

W świecie, gdzie wszystko dzieje się szybko, zapominamy o radości z małych rzeczy. Lawson przypomina, iż warto wstąpić do kuchni, wyjąć kilka rzeczy z lodówki czy spiżarki i stworzyć coś wspaniałego dla podniebienia. Sam proces gotowania może być przyjemnością, jedzenie nagrodą. Nigella dostarcza swoim wielbicielom także śmiechu, kiedy zapala światło w pustej kuchni, podbiera smakołyki i wraca do łóżka.

 

W 2010 r. w Polsce została opublikowana biografia, która wyszła spod pióra Gilly Smith – „Nigella Lawson: A Biography”. W języku polskim tytuł został przetłumaczony – „Nigella Lawson. Kulinarna bogini”. Rzeczywiście zasługuje ona na tenże tytuł – uśmiechnięta, figlarnie oblizująca palce, zakochana w jedzeniu, wchodzi w interakcję z widzem.

 

Aleksandra Berezowska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ