Gdańska radna PiS Joanna Cabaj po dziennikarskim śledztwie złożyła korektę oświadczenia majątkowego.  Okazuje się, że kobieta ma zadłużenie u pięciu wierzycieli na 86 tys złotych.

Sprawę nagłośniła trójmiejska redakcja „Gazety Wyborczej”. Dziennikarze ujawnili, że Cabaj zalega z czynszem w Spółdzielni Mieszkaniowej „Ujeścisko” na kwotę 15 tys. zł. Wynika z tego, że nie płaciła czynszu przez 2,5 roku!

Radna nie wpisała tej kwoty do oświadczenia majątkowego, co jest niezgodne z prawem (radni mają obowiązek wpisać wierzytelności powyżej 10 tys. zł). Po publikacji radna najpierw zapowiadała pozew przeciwko dziennikowi, po czym… złożyła korektę oświadczenia majątkowego.

Okazuje się, że Cabaj ma więcej długów związanych z czynszem i najmem. W oświadczeniu jest mowa o 5 wierzycielach i 86 tys. złotych długów. Czyżby pisząc oświadczenie po raz pierwszy radna nie pamiętała o całkiem pokaźnych długach? Młodzi Demokraci złożyli w sprawie zawiadomienie do prokuratury. 

Radna Cabaj pracuje jako katechetka. Stoi na straży kościelnych wartości, jest doradcą w Duszpasterstwie Rodzin Archidiecezji Gdańskiej. Znana jest z ostrej i bezpardonowej krytyki ruchu LGBT. 

zobacz też: