Portret Polaka w Teatrze Imka
Pogoń za karierą, lepszym mieszkaniem, nowym samochodem, ale też rozczarowanie i znużenie – to tematy, które pojawiają się w spektaklu „Wodzirej” w reżyserii Remigiusza Brzyka. Widzowie, którzy chcą go zobaczyć, będą mogli zrobić to już 8 i 9 maja.
„Jak zarabiać szybko i bez wysiłku”, „Osiągaj sukces z najlepszymi” czy „Od zera do milionera”, takie książki pewnie nie raz skusiły młode ambitne osoby, które chciałaby zawojować świat. Podobne tytuły z półek księgarni ściągał tytułowy bohater spektaklu Teatru Imka „Wodzirej”. Lutek Danielak, w tej roli Wojciech Błach. Dla wielu, może on uchodzić nie tylko za bohatera teatralnej sztuki, ale przede wszystkim za uosobienie własnych emocji, dylematów i dążeń.
W świecie spektaklu czas upływa pod znakiem czekania na lepsze jutro, które prawdopodobnie nigdy nie nastanie. Tytuł przedstawienia jest nieprzypadkowy, ponieważ scenariusz jest próbą przeniesienia we współczesność, a jednocześnie pokazaniem na deskach teatralnych filmu Feliksa Falka „Wodzirej”.
Twórcy spektaklu zmuszają widza do zadania sobie pytania o to jak będzie wyglądało jego życie za pięć lat? Jakim będzie wtedy jeździł samochodem, gdzie mieszkał, jak ma wyglądać jego rodzina? Ile wyniosą jego zarobki i dla kogo będzie pracował? Pomaga im w tym historia bohatera filmu Feliksa Falka, który za wszelką ceną próbował się wybić i wreszcie być „kimś”.
Tytułowy wodzirej z filmu Feliksa Falka, za wszelką cenę dążył do poprowadzenia prestiżowej imprezy mogącej odmienić jego dotychczasową karierę i całe życie.
W filmie Falka marzenie szybko przeradza się w obsesję. Dążąc do osiągnięcia celu, Lutek nie cofa się przed popełnieniem największych świństw. Ale jaką zapłaci za to cenę? Czy jego życie dzięki temu stanie się dokładnie takie, jak to sobie kiedyś wyobraził?
Spektakl, prowadząc przewrotny dialog z filmem, ponawia pytania o to, czym dzisiaj jest sukces – dlaczego jednym ludziom przychodzi on łatwiej niż innym, jak go osiągnąć, jaka jest jego cena i czy podlega ona negocjacji?
W znalezieniu odpowiedzi na pytania o życie, pracę czy satysfakcję w życiu, i na scenie pomagają dobrzy doradcy. To oni, za kilkaset złotych za godzinę, podpowiedzą dobre rozwiązanie, dowartościują czy pozwolą się wygadać. Będą powiernikami, nauczycielami i siłą sprawczą całego życia. To oni także, podsuwają Lutkowi uniwersalne rozwiązania, bo przecież nieważne czy jesteś z Nowego Jorku, czy Świebodzina, możesz być nawet przeciętniakiem, ale zawsze masz szansę zostać kimś.
Spektakl, którego premiera miała miejsce w 2011 roku, od początku cieszy się sympatią widza. Ich zainteresowanie wzbudzają nie tylko problemy współczesnych Polaków, ale także role, które stworzyli Wojciech Błach, Magdalena Boczarska czy Andrzej Konopka. Przedstawienie zebrało również wiele pozytywnych recenzji.
Informacja prasowa