Pociągi będą omijać festiwal Owsiaka? Na czas Pol’and’Rock PKP planuje objazdy

Jurek Owsiak już od lat walczy z obecnie rządzącymi w sprawie festiwalu Pol’and’Rock. Tym razem będzie musiał jakoś rozwiązać problem dojazdu do Kostrzyna, bowiem PKP wycofuje wszystkie połączenia z tym miastem.

Jurek Owsiak od lat ma problemy przy organizacji jednego z najpiękniejszych festiwali w Polsce Pol’and’Rock. Co roku impreza zgłaszana jest jako dużego ryzyka i protestuje się przeciwko występującym artystom. W tym roku postanowiono utrudnić uczestnikom dojazd.

Jurek Owsiak ma kolejne problemy przy organizacji festiwalu 

Jurek Owsiak to jedna z najbardziej kontrowersyjnych osób w Polsce. Od 25 lat organizuje Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, która zbiera pieniądze na sprzęt szpitalny. Jego drugim dużym projektem jest festiwal muzyczny Pol’and’Rock, który w pierwotnym zamyśle miał być podziękowaniem dla wolontariuszy WOŚP.

Obecny rząd jest bardzo przeciwny Jurkowi Owsiakowi i jego wszelakiemu działaniu. Od lat walczą, aby festiwal się nie odbył, nazywają go niemoralnym i wysoce niebezpiecznym. Jak na złość im bardziej walczą, tym więcej ludzi pojawia się w Kostrzynie. W zeszłym zjawiło się około 700 tysięcy osób. Dlatego też w tym roku planuje się utrudnienia w dojazdach na festiwal.

https://www.instagram.com/p/Byhyw3_Cq-O/

PKP nie dowiezie fanów muzyki na festiwal w Kostrzynie

– Mówiąc krótko – artykuł mówi o podejściu kolei do tegorocznej edycji Pol’and’Rock Festiwal i zamyka się takim przekazem – nie dość, że nie damy Wam pociągów dodatkowych, to jeszcze zrobimy wszystko, aby dalekobieżne pociągi rejsowe spółki Intercity ominęły Kostrzyn. Chodzi o to, aby nie narażać, broń Boże, pasażerów na spotkanie z uczestnikami Pol’and’Rock Festival – tak napisał na swoim Facebooku Jurek Owsiak. Nawiązuje w ten sposób do oświadczenia, które wydało PKP. 

PKP pierwszy raz po 25 latach wycofało specjalny pociąg, który co roku dowoził ludzi na festiwal. Na tym się jednak nie skończyło – planuje się zmiany trasy pociągów tak, aby żaden z nich nie dojechał w pobliże Kostrzyna. Oficjalny powód to obawa przed zniszczeniem mienia, jednak wszyscy są przekonani, że to kolejna zagrywka rządu. Poza tym internauci dziwią się, że taki argument w ogóle powstał, po tym jak przez 25 lat ludzie dojeżdżali na festiwal właśnie pociągiem.

https://www.facebook.com/jerzyowsiak/posts/2258964097515903

-To jest chory kraj, chory z nienawiści. Jak ktoś może, niech wyjeżdża – napisał jeden z internautów. 

– Co dalej? Drogowcy zaczną remontować wszystkie drogi dojazdowe? Nawet za komuny na to nie wpadli by Jarocin odcinać – dodał inny.

Choć jeszcze w 2018 roku prezes Krzysztof Zgorzelski mówił dziennikarzom, że Przewozy Regionalne wsłuchują się w potrzeby pasażerów, to już na 2019 rok dodatkowych przejazdów nie zapewni.

Co myślicie o tej sytuacji?

Zobacz również:

Źródło: innpoland.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ