Otylia Jędrzejczak: Nie mogę do dziś uwierzyć, że niektórzy życzyli mi śmierci

Otylia Jędrzejczak: Nie mogę uwierzyć, że niektórzy życzyli mi śmierci

Otylia Jędrzejczak ma za sobą traumatyczne doświadczenia. 14 lat temu prowadziła auto i spowodowała wypadek samochodowy, w którym zginął jej młodszy brat Szymon. Tragedia spowodowała, że chciała popełnić samobójstwo. Jak czuje się po tylu latach od wypadku i kto jej pomógł wyjść na prostą?

Otylia Jędrzejczak: Nie mogę uwierzyć, że niektórzy życzyli mi śmierci

Otylia Jędrzejczak przeżyła wypadek, jednak sama była mocno poturbowana. Przez długi czas dochodziła do zdrowia w szpitalu. Przeżyła dramat, a mimo tego wiele osób dokładało swoją cegiełkę – życzyło jej śmierci. Wyznała, że coraz częściej chciała popełnić samobójstwo. Swoimi wspomnieniami dzieli się w niedawno wydanej autobiografii. 

„To był taki czas, kiedy moje życie obróciło się o 180 stopni i nagle różni ludzie, którzy kompletnie nie znali mojej sytuacji, zaczęli mnie potwornie hejtować. Na szczęście moi rodzice byli na tyle mądrzy, że odcięli mi Internet i telewizję. Nie mogę do dziś uwierzyć, że niektórzy życzyli mi śmierci. Jak można oceniać drugiego człowieka po tym, co o nim przeczytamy? Niepojęte!” – mówiła Otylia Jędrzejczak w rozmowie z „Party”.

https://www.instagram.com/p/B4IjyeeHRVq/

Dlaczego ja?

Na szczęście sportsmenka mogła liczyć na wsparcie rodziców, którzy nie obarczali ją winą za wypadek. Pływaczka była w dramatycznej kondycji psychicznej. Pisała listy do Boga i brata pełne smutku i żalu. 

– Najwięcej zawdzięczam rodzicom, którzy potrafili mi przebaczyć i mnie kochać. Pamiętam też, że w basenie, pod wodą, klęłam, płakałam i pytałam: „Dlaczego ja?”. A potem dużo czytałam biografii i książek psychologicznych. Przez długi czas pisałam listy do Boga i do brata. Dziś już tego nie potrzebuję, notuję tylko hasłami ciekawe sytuacje, które przydarzają się moim dzieciom, by móc im potem wszystko opowiedzieć – mówi Otylia.

https://www.instagram.com/p/B42Wts7HWc_/

Mam anioła stróża

Komu albo czemu zawdzięcza powrót do równowagi psychicznej oraz jak reaguje na kochające się i kłócące rodzeństwo?

„Wszystkiemu po trochu. Zawsze czułam, że mam anioła stróża. Kiedy pojawia się trudna chwila, to zastanawiam się, co powiedziałby mi brat. Kiedy widzę rodzeństwa w moim wieku, które się świetnie ze sobą dogadują, to bywam zazdrosna. A jak widzę takie, które się kłócą, to często mówię im, że szkoda życia na przepychanki. Bo w każdym momencie mogą wszystko stracić” – tłumaczy Otylia.

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: kadr z youtube.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ