O dwoch takich co skoczyli z kosmosu

396924 10151171375168804 489847310 nWysokość 39 kilometrów nad Ziemią. Stratosfera. Punkt pomiędzy ziemią a kosmosem. Kapsuła wyposażona w kilkanaście kamer. Kombinezon o wadze 45 kilogramów – spadochron, systemy podtrzymywania życia, stabilizacji i komunikacji, trzy kamery. W skafandrze człowiek – Felix Baumgartner – Jaka mała jest ta ziemia. Ok. Ruszam. – mówi przed skokiem. Pięć lat przygotowań, 4 minuty i 22 sekundy lotu, misja zakończona sukcesem.

Felix Baumgartner to urodzony w 1969 roku austriacki skoczek spadochronowy i BASE jumper (BASE jumping – skoki spadochronowe z wieżowców, mostów, urwisk skalnych itp.). Wielokrotny zdobywca światowych rekordów m. in. w skoku ze spadochronem z najwyższego budynku w Malezji (1999) czy najniższego skoku BASE jump z ramienia Chrystusa Odkupiciela – słynnego brazylijskiego pomnika w Rio de Janeiro. 14 października 2012 roku wykonał skok, którym ustanowił aż trzy rekordy… najwyższego lotu załogowego balonem, najwyższego skoku spadochronowego i najwyższej prędkości swobodnego lotu.

Skok z kosmosu

Skok z 39 kilometrów nad ziemią to nie lada wyczyn. Wszyscy siedzący przed telewizorami oglądali to wydarzenie na bezdechu – trzymając kciuki. Wielu ludzi nie potrafi także pojąć jak silnym psychicznie trzeba być człowiekiem, aby to zrobić. Cała ta historia staje się jeszcze piękniejsza, gdy wiemy, że jedyną osobą która miała kontakt z Felixem Baumgartnerem podczas jego lotu był 85 – letni Joe Kittinger – człowiek, który ponad pięćdziesiąt lat temu skoczył z kosmosu jako pierwszy. Spore grono uważa, że w dobie dzisiejszej techniki i wiedzy wyczyn Baumgartnera jest niczym w porównaniu do odwagi Kittingera.

Historia pierwszego, który skoczył 486551 10151171375233804 414199779 n

Kapitan Joseph Kittinger to amerykański pilot wojskowy, skoczek spadochronowy i baloniarz. W 1960 roku wziął udział w Projekcie Excelsior dotyczącym wpływu wysokości na ciało i umysł człowieka oraz przetestowania dwuspadochronowego systemu Beaupre’a. W latach 50’ wysokość i prędkość z jaką latały myśliwce wzrastały a USAF miało na względzie bezpieczeństwo załogi, która musiała opuszczać samolot na coraz to większych wysokościach. Testy z użyciem manekinów wykazały, iż człowiek spadający z dużej wysokości rozpędza się do bardzo dużej prędkości a ciało zostaje wprowadzone w szybki ruch obrotowy. Przeciążenia, jakie towarzyszą temu zjawisku, nie dają szans na przeżycie. Excelsior miał opracować specjalny system spadochronowy, który po kapultowaniu się na dużej wysokości pozwoliłby na bezpieczny lot na Ziemię – bez wprowadzania ciała w ruch obrotowy.

Skok z narażeniem życia

Joseph Kittinger wyniesiony został na wysokość 32 km za pomocą balonu wypełnionego helem i w przeciwieństwie do Baumgartnera nie podróżował w ciśnieniowej kapsule, a w bezciśnieniowej gondoli. Nie posiadał także specjalnego, robionego na zamówienie skafandra tylko Air Force przeznaczony do standardowego dla lotów ciśnienia. Na wysokości 20 km krew niezabezpieczonego człowieka zagotuje się z powodu braku ciśnienia, dlatego jak twierdzi Kittinger dla człowieka kosmos zaczyna się na dwudziestym kilometrze. Na wysokości 17 kilometrów skoczek zauważył, że rękawica w jego kombinezonie rozszczelniła się. To oznaczało, że krew będzie gromadzić się w jego dłoni. Tak też się stało, jednak ten nie poinformował o tym lekarza, gdyż był pewny dwóch rzeczy: czuł, że jeśli mu powie to każą mu przerwać lot oraz że przeżyje bez jednej rękawicy na prawej ręce. Leciał więc dalej z nabrzmiałą od krwi ręką. Po ukończonym locie powiedział – Wróciłem do raju. Naprawdę nie doceniamy jak piękna jest nasza ziemia.

Historia opowiedziana w książkach

O skoku z kosmosu Felixa Baumgartnera mówiono i pisano już wiele. Wielu jednak czeka z niecierpliwością na „grube” książki opowiadające o całym przedsięwzięciu. Historia ta jak na razie doczekała się dwóch publikacji – niemieckojęzycznych – które nie są przetłumaczone na język polski. Pierwsza z nich to Die Red Bull Story wydana kilka miesięcy przed ustaleniem rekordu, a sam Felix Baumgartner nie jest jej głównym bohaterem, jedynie częścią składową. Druga to Himmelssturmer, pozycja jeszcze niewydana. Jej premiera przypada na 1 maja bieżącego roku. Zawierać będzie dokładny opis przebiegu przedsięwzięcia, opowie o teamie, technice a zwłaszcza o samym australijskim BASE jumperze. Wydarzenie jednak jest tak ważne dla ludzkości, nauki, a historia tak piękna, że z całą pewnością niedługo doczekamy się wielu publikacji opowiadających o szalonym Felixie.


Joanna Sposób, fot. www.facebook.com/FelixBaumgartner

ZOSTAW ODPOWIEDŹ