Zawiera imbir, cytrynę, syrop z agawy, mleko kokosowe i niebieski puder z alg. Kawy w składzie nie ma, ale to nie przeszkodziło Niebieskiemu latte w zdobyciu ogromnej popularności.

 Mark Pillippelli, właściciel wegańskiej restauracji w Melbourne chwali się, że w przeciągu kilku dni ich autorski napój stał się prawdziwą sensacją.

– W ciągu jednego weekendu sprzedaliśmy ponad 100 latte, a to dużo, biorąc pod uwagę, że jesteśmy niewielką kawiarnią, w której jest zaledwie 40 miejsc. To jak nasze buraczane albo grzybowe latte (napoje popularne w tym roku w Australii). Nawet osoby niemówiące po angielsku przychodzą do nas i zamawiają latte, wskazując na zdjęcie z Instagrama – opowiada współwłaściciel restauracji.

– Smakuje jak ciepłe cytryny, imbir i miodowy tonik – opisuje Pilippelli i tłumaczy, że w przepisie nie używa się miodu, gdyż nie jest on wegańskim produktem. Agawa sprawdza się za to doskonale.

Będące głównym składnikiem latte glony, są źródłem przeciwutleniaczy. Napój jest silnym antyoksydantem i wypijany codziennie da ogromne korzyści dla zdrowia.

Nie mamy jednak wątpliwości, że większość klientów wybiera niebieski napój ze względu na jego niesamowity wygląd. Wkrótce możemy spodziewać się także, że pojawi się on w polskich knajpach. Oryginalna Matcha, czyli sproszkowana zielona herbata na mleku, staje się u nas coraz bardziej popularna. 

________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.