Nie masz co oglądać? Koniecznie sprawdź Lovesick

Każdy z nas dochodzi do takiego momentu kiedy nie ma już co oglądać na Netflixie. Wszystkie nasze ulubione seriale obejrzeliśmy już kilka razy i nie możemy znaleźć niczego ciekawego. Jeżeli znajdujecie się właśnie w takim momencie to koniecznie sprawdźcie Lovesick, serial dostępny na platformie Netflix.  

Lovesick to serial, którą swoją premierę miał w 2014 roku. Na początku pierwszy sezon nadawany był na brytyjskim programie Channel 4, a potem został udostępniony na platformie Netflix. W 2016 roku swoją premierę miał drugi sezon, a 2018 r. trzeci. Co ciekawe, z początku serial nosił nazwę Scrotal Recall to Lovesick, ale po całkowitym przeniesieniu na Netflixa jego nazwa została skrócona jedynie do Lovesick. Antonia Thomas, aktorka grająca główną rolę żeńską w serialu stwierdziła, że jest zadowolona ze zmiany tytułu serialu, ponieważ poprzednia nie do końca oddawała jego ton.
Każdy z sezonów składa się z max ośmiu odcinków, a czas trwania poszczególnego epizodu to około 30 minut.

Serial zaczyna się dosyć dziwnie. Już w pierwszej scenie dowiadujemy się, że główny bohater – Dylan (Johnny Flynn) cierpi na chlamydię. Jest to bakteria przenoszona drogą płciową. Postanawia on powiadomić o chorobie wszystkie swoje partnerki seksualne. Nie chce jednak robić tego przez facebooka bądź e-mail. Dzwoni więc do każdej z nich i umawia się na spotkanie. Robi to w kolejności alfabetycznej.

Serial oparty jest w dużej mierze na retrospekcjach. W momencie kiedy Dylan kontaktuje się ze swoją byłą dziewczyną cofamy się do przeszłości i obserwujemy jak wyglądała jego relacja z każdą z nich. Każdy odcinek zatytułowany jest imieniem poszczególnej partnerki Dylana. Pomiędzy retrospekcjami obserwujemy to co obecnie dzieje się w życiu Dylana i jaki wpływ na niego miała każda z dziewczyn. Poza tym poznajemy również jego przyjaciół playboya Luka (Daniel Ings), który na przełomie drugiego i trzeciego sezonu chce w końcu zacząć żyć w związku, uroczej Evie (Antonia Thomas), która jest bez pamięci zakochana w Dylanie mimo iż ma narzeczonego i planuje ślub oraz Angusa (Joshua McGuire), który jest w trakcie rozwodu i nie najlepiej to znosi.

Dla mnie ten serial jest jak pudełko czekoladek, które otwieram i nie do końca wiem co znajdę w środku każdej czekoladki. Historie wszystkich związków Dylana są zupełnie inne. Każda z jego dziewczyn wnosi do jego życia kompletnie różne wartości. Jedne związki są lepsze, drugie trochę gorsze, jeszcze inne kompletnie nie mają sensu. Jednak serial ten świetnie obrazuje drogę głównego bohatera do znalezienia prawdziwej, szczerej miłości. Trudno jest nie przyznać, że Dylan nie jest kochliwy, bo jest. Gdyby nie to na pewno nie zapadłby na chlamydię.

Jest to komedia jakich mało. Brytyjski humor przejawia się tutaj już od pierwszego odcinka, tak samo jak i brytyjski akcent, który tak wszyscy kochamy. Nie mam tutaj jakiś głębokich przemyśleń bohatera, serial jest bardzo prosty, a przez to przyjemny do oglądania. Dlatego jeżeli nie macie ochoty na zbytnie skupianie się nad serialem to ten jest idealny do tego. Polecam wam go bardzo, bo to urocza komedyjka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ