Narzędzia Tytanów — recenzja genialnego zbioru rozmów Timothy’ego Ferrisa
Narzędzia Tytanów autorstwa Tima Ferrisa zadebiutowały na polskim rynku 25 września bieżącego roku, czyli nieco ponad dwa tygodnie temu. Z książką mogliśmy zapoznać się już wcześniej, ale dla wielu barierą trudną do pokonania był język. Teraz, po przełożeniu na język polski, może po nią sięgnąć każdy chętny mieszkaniec naszego — nie tylko — kraju. Specjalnie dla was sprawdziłem, czy warto to robić.
Tima lub jak kto woli Timothy’ego Ferrisa możecie znać z innych publikacji, takich jak 4-godzinne ciało, 4-godzinny tydzień pracy czy 4-godzinny mistrz kuchni. Jak widać, nie jest to “gość” znikąd, a cieszący szacunkiem autor bloga, książek oraz uwaga — podcastów. To właśnie te ostatnie wiążą się bezpośrednio z powstaniem książki, którą chciałbym spróbować zrecenzować. Spróbować? Owszem, gdyż wiedza zawarta w Narzędziach Tytanów to skondensowany zbiór porad, tez oraz lifehacków z wielu dziedzin życia. Z książką można “pracować” przez tygodnie, miesiące, a nawet lata. Przeczytanie jej w kilka dni jest trudne, choć możliwe, gdyż mówimy o prawie ośmiuset stronach użytkowego tekstu. Sęk w tym, że przebrnięcie przez tekst w iście ekspresowym tempie byłoby najzwyklejszym marnotrastwem. Sam będę w stanie w pełni opisać wrażenia z książki za minimum kilka miesięcy, kiedy to zbiorę “plony” wdrożenia w życie porad zawartych w publikacji. Dziś chciałbym was jedynie do niej zachęcić.
Ludzie sukcesu
Książka, o czym już wspomniałem, stanowi zbitkę rozmów z osobistościami ze świata sportu, biznesu oraz kultury w tym showbiznesu. Istotę znaczenia “Siły” wyjaśni nam Pavel Tsatsouline, który opracował popularny system pracy z Kettlebells (wariant odważników kulowych), arkana kultu ciała poznamy dzięki wypowiedziom Arnolda Schwarzeneggera, Paolo Coelho autor kapitalnych powieści opowie nam o metodach walki z blokadą twórczą.
Starałem się wybrać rozpoznawalne nazwiska, aby zobrazować wam, z jakimi ludźmi rozmawiał Tim, i na jakich wypowiedziach oparł on publikację. Weźcie jednak pod uwagę, że “tipów” mamy w książce przeszło tysiąc, co zawdzięczamy ponad stu rozmowom z ludźmi… ludźmi sukcesu. Każdy z “bohaterów” książki osiągnął w swoim segmencie działalności mistrzostwo, co jakby nie patrzeć, daje solidne podstawy do tego, aby udzielać porad osobom początkującym.
Jak czytać Narzędzia Tytanów?
Pytanie może wydawać się pozbawione sensu, ale zapewniam, że takie nie jest. O ile lwią część książek czytamy strona po stronie, od początku do końca, o tyle z niektórymi zapoznajmy się skokowo. W przypadku Narzędzi Tytanów mamy do czynienia z drugą z wymienionych metod. Co ciekawe, po przeczytaniu wstępu, niemal natychmiastowo i bez większych konsekwencji możemy przeskoczyć do interesujących nas rozmów (rozdziałów). Nie ucierpi na tym odbiór zawartego w książce przekazu. Przyznam, że sam wielokrotnie przeskakiwałem rozdziały, w poszukiwaniu pożądanej treści i nie widzę w tym nic złego. Nie w przypadku tego konkretnego dzieła Tima.
Z powyższym wiąże się to, że z książką można pracować na wiele sposobów, od liniowego zapoznawania się z treścią poczynając, na skakaniu pomiędzy stronami kończąc.
Dla kogo?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, do kogo kierowana jest książka. Może inaczej — da się, ale odpowiedź nie będzie dla was satysfakcjonująca, gdyż Narzędzia Tytanów dedykowane są właściwie każdemu. Myślę, że każdy (z małymi wyjątkami) czytelnik będzie w stanie wyciągnąć z zawartych w treści rozmów informacje przydatne. Podsumowując — Narzędzia Tytanów autorstwa Timothy’ego Ferrisa to książką, którą najzwyczajniej w świecie powinno się przeczytać, choćby we fragmentach. Sam nie zamierzam rozstawać się z nią przez najbliższe miesiące… czeka nas sporo pracy.