Wyniki matur już dawno za nami. Mimo tego, że nie poszły tak dobrze, jak życzyliby sobie maturzyści, to pierwsza bitwa o indeks została zakończona. Na prawie wszystkich polskich uczelniach zakończył się pierwszy etap rekrutacji na studia. Wbrew temu, co się słyszało, setki tysięcy tegorocznych absolwentów liceów starało się o miejsce na wielu uniwersytetach.

Największym zainteresowaniem (jak zawsze zresztą) cieszył się Uniwersytet Warszawski. To tu od wielu lat notuje się największą liczbę studentów w Polsce. Nieustająco w pierwszej trójce najbardziej pożądanych kierunków studiów cieszy się prawo oraz finanse i rachunkowość. Najwięcej chętnych zgłosiło się na wydział lingwistyki stosowanej, gdzie blisko 25 osób starało się o jedno miejsce na tym właśnie kierunku.

Nie mniejszym zainteresowaniem cieszą się oczywiście kierunki techniczne. Najpopularniejszym kierunkiem ścisłym w tym roku została informatyka, która w rankingu podskoczyła o kilka oczek do góry. Ponad 30 tysięcy młodych osób wiąże z nią swoją przyszłość. Rosnącą popularnością cieszą się takie kierunki jak automatyka i robotyka, energetyka, biotechnologia czy zarządzanie i inżynieria produkcji.

Prawdziwa rewolucja odbyła się na Uniwersytecie Gdańskim. Wszystko za sprawą nowego kierunku – kryminologii. Nawet władze uczelni nie spodziewały się, że o jedno miejsce będzie walczyć blisko 45 osób! Jak zawsze oblegana była medycyna, ekonomia czy nawet bezpieczeństwo wewnętrzne. Nawet artyści ruszyli na bitwę o zdobycie wyższego wykształcenia. Na Akademii Sztuk Pięknych nie maleje zainteresowanie kierunkami muzycznymi, rękodzielniczymi. Prawdziwe oblężenie przeżyła także łódzka „filmówka” oraz Wydział Radia i Telewizji na Uniwersytecie Śląskim.

Mimo zgłoszeń wielu chętnych, niektóre uczelnie zauważyły także spadek liczby zainteresowanych w porównaniu z zeszłoroczną rekrutacją. Na przykład Uniwersytet Wrocławski odnotował spadek liczby zgłoszeń o 2,5 tysiąca, a tamtejsza Politechnika miała o blisko tysiąc zgłoszeń mniej.

Małym zainteresowaniem cieszyły się takie kierunki jak filologia klasyczna czy fizyka. Dołączyły do nich także rolnictwo czy bioinżynieria w produkcji zwierzęcej.

Dla tych, którzy spóźnili się na proces rekrutacyjny lub nie dostały się na ten wymarzony kierunek, jest jeszcze światełko w tunelu. Uczelnie przewidują rekrutacje dodatkowe, więc każdy ma jeszcze szansę otrzymać malutką zieloną książeczkę.

Anna Matysek