Popularny serwis randkowy Tinder ma miliony użytkowników na całym swiecie. Część z nich denerwował podział na dwie płcie. Okazuje się, że wychodząc naprzeciw oczekiwaniom użytkowników serwis uznał, że płci jest… 37.

– Nie będziemy wykluczać ludzi z Tindera ze względu na płeć. Nie mieliśmy odpowiednich narzędzi, by wszystkich usatysfakcjonować, ale dziś to się zmienia. Przy okazji tej nowej opcji uczymy się być lepszymi sojusznikami społeczności transpłciowej, na przykład poprzez edukację pracowników na temat wyzwań jakie spotykają tą społeczność – napisał Sean Rad, dyrektor generalny Tindera na swoim blogu.

Jakie to są płcie? Tinder przy ich nazwaniu współpracował z organizacją GLAAD, walczącą o prawa LGBT. Konsultantami były też znane trans i bipłciowe osoby. W ten sposób po aktualizacji użytkownicy mogą zaznaczyć m.in. mężczyznę transpłciowego, kobietę transpłciową, agenderyzm, pangenderyzm, bigenderyzm, osobę transkobiecą, transmęską czy wreszcie identyfikującą się z żadna płcią. A wy uważacie, że aż 37 rodzajów płci to przesada, a może po prostu lepszy podział w drodze do znalezienia drugiej połówki? 

______________                                               

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.