Mydło w płynie: wygodne, higieniczne, zdrowe.
Mydło to jeden z tych wynalazków, które z upływem kolejnych wieków od ich opracowania nie tracą nic ze swej użyteczności, a wręcz przeciwnie – są stale udoskonalane. Półki sklepowe we współczesnych drogeriach oraz sklepach sprzedających środki czystości pełne są mydeł wszelkiego rodzaju i naprawdę trudno narzekać na brak wyboru w tym zakresie. Bardzo ciekawe jest jednak to, że mydło w płynie, czyli najpopularniejsza obecnie forma najpowszechniejszego środka czyszczącego na Ziemi, znana jest dopiero od nieco ponad 100 lat.
Krótka historia mydła
Najstarsze znane ludzkości zapiski dotyczące składników niezbędnych do produkcji mydła datowane są na niemal 3000 lat przed naszą erą i pochodzą ze starożytnego Babilonu. To oznacza, że mydło było powszechnie stosowane już znacznie wcześniej, choć w tamtych czasach wyglądało ono jednak zupełnie inaczej niż dziś i miało dość prosty skład: woda, sole alkaliczne i olejek kasjowy. I choć mydła w XXI wieku dość znacznie się od swego pierwowzoru różnią pod tym względem, to główne zastosowanie pozostało takie samo – chroni przed zarazkami przenoszącymi się wraz z brudem.
Poważne zmiany zarówno w formie, jak i sposobie wytwarzania mydła przyniósł wiek XIX. Rewolucja przemysłowa umożliwiła otrzymywanie mydła na skalę przemysłową, wtedy również pojawiły się takie wynalazki, jak mydło w proszku czy mydło w płynie. O ile pierwsza z wymienionych form nie zyskała po dziś dzień szerokiej popularności, o tyle mydło w płynie dosłownie zrewolucjonizowało rynek.
Mydło w płynie: rewolucja na rynku
Swego rodzaju ciekawostką jest, że nad opracowaniem mydła w płynie pracowało w tym samym czasie dwóch wynalazców: byli to William Shepherd i B. J. Johnson. Shepherd, choć opatentował swoją wersję płynnego mydła już w 1865 roku, nie zrobił na nim ani wielkiego biznesu, ani nie stał się sławny. Johnson natomiast w roku 1898 wprowadził na rynek markę, która jest na nim obecna po dziś dzień – chodzi o linię mydeł Palmolive, nazwaną tak od głównych składników roślinnych: oleju palmowego i oleju oliwkowego. Mydła te zyskały taką popularność i rozgłos, że już niedługo później firma zmieniła nazwę z B. J. Johnson Soap Company na Palmolive.
Tropem pionierów
W późniejszych latach kolejni producenci wypuszczali swoje własne wersje mydła w płynie, dzięki czemu stały się one łatwo dostępne i zaczęły wypierać tradycyjne mydła w kostce. Trudno się dziwić, ponieważ płynne mydło jest znacznie wygodniejsze w użyciu, równie skuteczne co standardowe, a ponadto o wiele bardziej higieniczne – wyciśniętej na rękę porcji mydła dotykamy tylko my i nikt więcej. Zapobiega to przenoszeniu drobnoustrojów np. w publicznych toaletach czy łazienkach odwiedzanych przez wiele osób w ciągu doby (np. w biurowcach czy budynkach użyteczności publicznej).
Również z perspektywy zastosowania wyłącznie domowego mydło w płynie ma przewagę nad kostką: poza już wymienionymi dochodzi kwestia wyglądu (płynne mydło można wlać do estetycznego dozownika), brak konieczności regularnego mycia mydelniczki oraz niska cena opakowania uzupełniającego. Dozownik umożliwia bardzo precyzyjne dawkowanie mydła, co w dłuższej perspektywie przekłada się na oszczędności: zużywamy go dokładnie tyle, ile potrzebujemy w danym momencie. Nie bez znaczenia jest także fakt, że mydła w płynie zwykle są łagodniejsze dla dłoni – niszczą nawet o 30% mniej naturalnej powłoki lipidowej naskórka niż zwykłe mydło w kostce.
Więcej niż mycie
Z uwagi na wspomniane na samym początku udoskonalenia receptury współczesne mydła w płynie to nie tylko zwykłe środki higieniczne. W zależności od rodzaju skóry, typu cery czy konkretnych preferencji zapachowych możemy dobierać sobie mydła tak, jak tylko się nam zamarzy. W ofercie są mydła odświeżające, nawilżające, hipoalergiczne, zmiękczające, wygładzające, działające ściągająco na pory i wiele, wiele innych, dzięki czemu nie ma możliwości, byśmy nie znaleźli mydła dopasowanego do naszych potrzeb.
Warto jednak zwrócić uwagę na pewien istotny szczegół: nie wszystko, co znajduje się w sklepach pod szyldem „mydło” tak naprawdę nim jest. Koniecznie trzeba czytać listę składników oraz detergentów zastosowanych do wyprodukowania danego mydła i wybierać mydła w płynie o jak najprostszym składzie. To pozwoli uniknąć ryzyka wystąpienia niechcianych efektów ubocznych w postaci nadmiernego wysuszenia skóry czy różnych uczuleń wywołanych przez sztuczne składniki. Bardzo dobrze natomiast, by w składzie były np. takie substancje, jak olej makadamia, olej arganowy, ekstrakt z wanilii, oliwek czy aloesu, ponieważ dodatkowo wzbogacone tego rodzaju składnikami mydło pozwoli lepiej dbać o nasze dłonie.