Modowe „dzień dobry”

paulina tekst.sporeturoUważam, że przy okazji pierwszego spotkania warto lepiej się poznać. Dlatego dziś chciałabym opowiedzieć Wam coś o sobie i swoim podejściu do mody. O tym, co lubię i co mi się podoba.

 

Odchodząc od słownikowej, powszechnej definicji słowa „moda”, dla mnie „modny” jest ten, kto zna obowiązujące trendy i potrafi je wykorzystać tak, aby nadal czuć się swobodnie
i dobrze we własnym ciele. Ktoś, kto oswoi panujące tendencje i przekształci je z gustem i smakiem na swój użytek. W końcu, to ktoś, kto spośród ogromnej ilości dostępnych w sklepach rzeczy, potrafi wybrać coś naprawdę wyjątkowego, gustownego i godnego uwagi. Człowiek modny nigdy nie jest przebrany. Nawet, jeśli założy coś ekstrawaganckiego, nosi to jak swoją „drugą skórę”,
z odpowiednią ilością luzu, nonszalancji i elegancji. Rozumie, jak ważny jest styl i wygląd, ile potrafi powiedzieć o człowieku.modowe.prawa.sporteuro

Co lubię? Najczęściej decyduję się na klasykę i prostotę. Myślicie, że to nudne? Że boję się zaryzykować? Nic z tego! Staram się wybierać rzeczy o określonych fasonach i formach, ale wyjątkowe. Bardzo dużo zależy od tego, co z czym połączysz i na jakie postawisz dodatki. Jeśli jeden element stroju rzuca się w oczy – w moim przypadku często jest to, na przykład, spódniczka
z piór lub tiulowa – reszta zestawu nie powinna odwracać od niego uwagi. Mniej znaczy lepiej, naprawdę. Uwielbiam wszystko, co kobiece, dlatego w mojej szafie znajdziecie dużo sukienek, tunik i szpilek. Jeśli mam ochotę na bardziej codzienny i wygodny strój, latem stawiam na szorty albo długą spódnicę i t-shirt, ale taki z charakterem, zimą na spodnie w mocnym kolorze i sweter lub marynarkę.

Co jest dla mnie takiego wyjątkowego w modzie? Najbardziej cenię ją za ogromną dowolność i nieograniczone możliwości. W zależności od samopoczucia czy nastroju codziennie mogę wyglądać zupełnie inaczej. Łączyć rzeczy na wiele sposobów i w różnych stylizacjach. Nic tu nie jest jednoznaczne, tylko od nas i naszej pomysłowości zależy, czy określony element garderoby będzie miał charakter bardziej elegancki czy casualowy. W modzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest tu miejsce na wszystko, prostotę i szaleństwo, klasykę i ekstrawagancję.

Z kultowego już filmu „Diabeł ubiera się u Prady” (czy Wy też moglibyście oglądać go na okrągło?) szczególnie zapadła mi w pamięć jedna scena. Pamiętacie, jak Andrea lekkomyślnie powiedziała, że nie widzi różnicy pomiędzy dwoma, jej zdaniem identycznymi, niebieskimi paskami? Gdyby spojrzenia współpracowników mogły wtedy zabijać, z pewnością byłaby już martwa. W tym momencie Miranda Priestly (genialna Meryl Streep) z charakterystycznym dla siebie spokojem, opanowaniem i chłodnym wyrazem twarzy opowiada historię, z której jasno wynika, że nawet te osoby, które chcą ignorować modę i za wszelką cenę pokazać, że „im przecież wcale nie zależy”, w ten czy inny sposób mają z nią styczność. I tylko im się wydaje, że mogą być całkowicie obok tego wszystkiego.

Żyjemy w świecie, w którym moda jest wszechobecna i stanowi jego integralną część. Chciałabym, żebyście eksperymentowali. Odważyli się szukać swojego stylu. Korzystali z ogromnych możliwości, a przy tym doskonale się bawili. Nie chcę Was przekonywać, chcę Was zainspirować!

 

 

Więcej inspiracji na: extraordinaryred.wordpress.com

Paula Woicka, fot.http://extraordinaryred.wordpress.com/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ