modelka xxl

Modelka XXL po porodzie nie może zaakceptować własnego ciała

Jedna z najsłynniejszych i najlepiej zarabiających modelek XXL, Tess Holliday nie radzi sobie z trudnościami, z którymi musiała zmierzyć się po porodzie. Kobieta, która przy wzroście 165 centymetrów, waży 117 kilogramów, nie ma siły zajmować się dzieckiem. Na Instagramie modelka napisała, że nie może zaakceptować własnego ciała i cały czas płacze.

Modelka nie akceptuje własnego ciała

Tess Holliday, która niedawno wzbudziła kontrowersje karmiąc niemowlę na demonstracji kobiet przeciwko Donaldowi Trumpowi, wyznała, że nie radzi sobie z macierzyństwem. Ciężki poród i zmiany, jakie wywołała w jej ciele druga ciąża, przysporzyły modelce wielu kompleksów. Modelka XLL ma problem z akceptacją własnego ciała.

– Tak naprawdę wygląda macierzyństwo. Jestem na nogach od trzeciej nad ranem. Za każdym razem, gdy próbuję położyć Bowiego spać on się natychmiast budzi. Czy ząbkuje nie mam pojęcia. Muszę dziś pracować. Niemal codziennie pracuję po 15 godzin, opiekuję się dwójką chłopców. Zazwyczaj nakładam troszkę szminki i jakoś sobie radzę – pisze modelka.

Nie może przestać płakać

– Od niemal dwóch godzin cały czas płaczę. Dotarłam do swojej granicy wytrzymałości. Moja pewność siebie prysła razem z narodzinami drugiego dziecka i dzisiaj rano zrozumiałam dlaczego. Presja, aby żyć z wyglądania dobrze jest za duża! Moja twarz jest cała w pryszczach od karmienia piersią i hormonów. Mam worki pod oczami z braku snu. Tak, sama wybrałam karierę bazująca na wyglądzie. Jednak presja jest gigantyczna nawet w branży XXL – napisała na Instagramie modelka .

Zamiast współczuć załamanej modelce, internauci po raz kolejny zaczęli krytykować jej zbyt wysoką wagę. Niektórzy słusznie zauważają, że kobieta nie może czuć się dobrze i mieć siły na wychowanie dziecka, skoro waży tak dużo.

Fot. Instagram tessholliday

ZOSTAW ODPOWIEDŹ