Marta Wierzbicka i Oliwia Cabaj o kulisach „Azja Express”

Marta Wierzbicka i Oliwia Cabaj o kulisach „Azja Express”. Czy znalazły czas na makijaż?

Za nami drugi odcinek  „Azja Express”. Jedną z par biorących udział w wyścigu jest Marta Wierzbicka oraz jej przyjaciółka Oliwia Cabaj. Program to dla nich duże wyzwanie. Nie zawsze było łatwo. O której dziewczyny wstawały i czy znalazły czas na makijaż? Aktorka wraz z koleżanką uchyla rąbka tajemnicy!

Okazuje się, że uczestnicy po dotarciu na metę musieli nagrywać jeszcze wywiady, podczas których opowiadali o wrażeniach z całego dnia. Czasu na sen wcale nie było dużo.   

„Po całym dniu wyścigu trzeba było nagrać setki czyli wywiady, które zazwyczaj trwały około trzech godzin, nasz dzień kończył się zatem około 12 w nocy, a pobudki były miedzy 6 a 7 rano. W wywiadach trzeba było przypomnieć sobie cały dzień i wszystko opowiedzieć – mówi Marta Wierzbicka i Oliwia Cabaj w rozmowie z „Party”.

Również ważną kwestią było znalezienie noclegu. Nie zawsze było łatwo. Wiele osób nie chciało gwiazd przyjąć pod swój dach, gdyż nie miało do nich zaufania. Mieszkańcy Indii myśleli, że uczestnicy „Azja Express” chcą ich okraść.

„W programie szybko pokazują, że mamy nocleg. Tak naprawdę szukanie go zajmuje minimum 1,5 godzin i nie zawsze kończy się to powodzeniem. Kiedy widzisz, że nadchodzi zmierzch, to zaczynasz panikować i denerwować się, a przede wszystkim wątpić w siebie. Problemem największym było to, że ludzie myśleli, że chcemy ich okraść. Często pytali nas o paszporty, robili im zdjęcia, żeby mieć pewność, że nic się nie stanie – mówią dziewczyny.

Marta Wierzbicka i Oliwia Cabaj o kulisach „Azja Express”. Czy znalazły czas na makijaż?

Czy dziewczyny znalazły jeszcze czas na makijaż? Okazuje się, że niektóre kosmetyki oddały ludziom, u których spały. A codzienna kąpiel? W pewnym momencie przestała już mieć znaczenie…

„Zorientowałyśmy się, że nie potrzebne nam są 2 kosmetyczki ze wszystkim, tylko możemy się dzielić rzeczami z ludźmi. Część oddawaliśmy ludziom, u których spałyśmy. Nasz codzienny makijaż to krem z filtrem, który spływał po 15 minutach. Początkowo martwiłyśmy się, że nie mamy jak wykąpać się pierwszego wieczoru, szybko w czasie trwania programu zorientowałyśmy się, że nie ma to znaczenia – opowiadają Marta i Oliwia.

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.Facebook.com/Marta Wierzbicka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ