Sanjaya, czyli samozwańczy „Król Lechji” trafił na usta internatów. Niszowy twórca obraża dzieci chore na zespół Downa. 

Jasna strona mocy to organizacja zajmująca się… teoriami spiskowymi. Tak najkrócej można by opisać działalność tej organizacji. Na czele stoi samozwańczy „Król Lechji”, czyli Sanjaya. Tak naprawdę mężczyzna nazywa się Sławomir Janaszek, pochodzi z Nysy i jest liderem sekty. Z początku pomagali mu Miłar i Barmir, obecnie Janaszek ma sporo wyznawców i zasięgi nawet do 100 tysięcy na film. 

W większości są to ludzi, którzy wchodzą „dla beki” posłuchać o reptalianach w Watykanie, kosmitach i innych teoriach spiskowych. Sanjaya odrzuca bowiem judeochrześcijaństwo jako formację kulturową proponując, rzekomo słowiański, kult sił natury oraz życie w którym trzeba powstrzymać się od dań mięsnych, seksu i używek. 

Teraz jednak rzekomy król przegiął w swoich wypowiedziach. W Dzień Dziecka opublikował nagranie w którym mówi, że osoby z zespołem Downa nie są ludźmi a hominidami. Do tego mają być z natury „źli, leniwi, złośliwi”. Co innego jest mówić, że władają nami jaszczurki, a co innego poniżać chore osoby.