Szesnastolatka sprzedana na Facebooku za 500 krów i 3 samochody

To nie są dobre czasy dla Marka Zuckerberga i jego serwisu. Tym razem Facebook został przyrównany do „targu niewolników”, a to za sprawą szesnastolatki, którą na jednej z grup, sprzedano w zamian za małżeństwo. Cena? Kilkaset krów, samochody i 10 tys. dolarów.

Kontrowersyjna aukcja została uruchomiona na Facebooku przez użytkownika z Południowego Sudanu i choć prawdopodobnie podobna sytuacja nigdy nie wydarzyłaby się w naszym kraju to brak kontroli Zuckerberga nad serwisem staje się coraz bardziej niepokojący.

Jaka była cena za młodą dziewczynę? Zwycięzca aukcji zapłacił za małżeństwo 500 krów, trzy samochody i trochę ponad 30.000 PLN, a sam ślub został zorganizowany na początku listopada. Bulwersującą sprawę nagłośnili po kilkunastu dniach przedstawiciele organizacji humanitarnej Plan International, której działania skupione są na walce o prawa najmłodszych.

https://twitter.com/h4humanrights/status/1064872370496839680

„Nie zgadzamy się na handel ludźmi”

Mimo spóźnionej reakcji jeden z przedstawicieli Facebooka zdecydował się wydać oficjalne oświadczenie po tym, jak „aukcją” zaczęły się interesować media. – Posty, strony czy reklamy promujące i nakłaniające do handlu ludźmi są całkowicie zakazane – tłumaczy. – Jak tylko dowiedzieliśmy się o zajściu, natychmiast usunęliśmy wpis i konta wszystkich osób, które brały udział w licytacji – dodaje.

Organizacja Girls Not Brides, która walczy z aranżowanymi małżeństwami nieletnich tłumaczy, że w Południowym Sudanie podobne praktyki postrzegane są jako sposób na ochronę dzieci przed przedmałżeńskim współżyciem i zbyt wczesnymi ciążami. Z danych UNICEF wynika, że ponad połowa dziewczyn z Południowego Sudanu wychodzi za mąż jeszcze przed ukończeniem osiemnastego roku życia.

Agencja Reuters poinformowała, że dziewczynka ukrywa się teraz w stolicy kraju i jest pilnowana przez rząd. – Obiecujemy dokładnie przyjrzeć się całej tej sprawie – powiedział na konferencji prasowej minister Taban Abel.

Komentatorzy są zgodni: ten incydent to kolejny przykład na to, że Facebook nie jest już w stanie skutecznie monitorować podejrzanych zachowań w serwisie, którego baza użytkowników stale się powiększa. Mark Zuckerberg stworzył platformę, nad którą traci coraz więcej kontroli.

źródło: noizz.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ