Kiedy pogrzeb Kory

Kora wraca na scenę? „Jak bym się czuła tak, jak teraz, to mogłabym żyć 1000 lat”

U Kory w 2014 roku wykryto nowotwór jajnika. Na szczęście operacja i chemioterapia odniosły pozytywne rezultaty – rak został pokonany. Kilka miesięcy temu gwiazda odebrała wyniki badań. Może cieszyć się, gdyż wszystko jest dobrze. Czy piosenkarka planuje wrócić na scenę?

Kora wraca na scenę?

Kora miała nowotwór jajnika. Lekarze wykryli go u niej w 2014 roku, jednak pierwsze symptomy były już dużo wcześniej. Gwiazda miała operację oraz przeszła długotrwałą chemioterapię. Wszystkie „zabiegi” odniosły oczekiwane rezultaty. Rak został pokonany, jednak piosenkarka  do końca życia musi przyjmować specjalistyczny lek, który zapobiega nawrotem choroby. Piosenkarka wywalczyła, żeby był on refundowany.

Jednak na początku wcale nie było tak różowo…

„Byłam bardzo, bardzo słaba. Doprowadziłam się do takiego stanu, wykończenia totalnego, za mało korzystałam ze świata, ze mało korzystałam z pieniędzy, które zarobiłam, za dużo pracowałam, za mało odpoczywałam, żyłam za mało luksusowo” – mówiła  Kora w „Uwadze”.

Jak teraz czuje się artystka?

„Dobrze, jak bym się czuła tak jak teraz, to mogłabym żyć 1000 lat. Takiego roku nie pamiętam, był cudowny” – powiedziała gwiazda.

Czy zamierza wrócić na scenę? Bardzo chciałaby, ale nie jest pewna, czy jej organizm udźwignąłby taki tryb życia. Niedawno na spotkaniu z fanami powiedziała, że teraz zaśpiewać może jedynie dla swojego sześcioletniego wnuczka.

Nie brakuje blichtru wielkiego świata?

Kora wraz z mężem mieszka na Roztoczu od kilku lat. Mówi, że to właśnie ta okolica ją teraz leczy. Niektórzy fani są zdziwieni, że artystka uciekła od wielkiego świata, o którym wiele osób śni. Gwiazda tłumaczy, że świadomie wybrała życie w takiej okolicy. Gdyby wracała do formy w Warszawie i tam szykowałaby się do trasy koncertowej, to nie jest pewna, czy jej organizm zniósłby taki wysiłek.

„Ludzie pytają mnie często: „No, jak to? Nie brak ci tego wszystkiego, co zostawiłaś za sobą? Ludzi, kipiącego życiem miasta…?  (…) Teraz leczy mnie też Roztocze. Dla miejscowych często to jest niepojęte, że ktoś nie chce blichtru wielkiego świata, do którego oni wszyscy tęsknią, zmierzają. Ludzie z naszej okolicy często mają wykształcone dzieci, które nie chcą tu wrócić. Pewnie nas też by tu nie było, gdyby nie sytuacja, która jest, jaka jest. Jednak dokonałam pewnego wyboru” – mówiła Kora w rozmowie z „Vivą!”

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.facebook.com/Kora

ZOSTAW ODPOWIEDŹ