Światowej sławy raper Kid Cudi powiadomił fanów, że jego depresja jest tak silna, że musi oddać się w ręce specjalistów w zakładzie zamkniętym. Muzyk nie będzie brał udziału w promocji najnowszej płyty, ale ma nadzieję wrócić do formy przed koncertem zaplanowanym na 5 listopada.

Po informacji o samobójstwie Robina Williamsa stało się jasne, że nawet najpogodniejsi z pozoru ludzie, w rzeczywistości mogą być bardzo nieszczęśliwi. Tak jest również w przypadku rapera Kida Cudi. Zawsze uśmiechnięty i przebojowy człowiek właśnie przyznał się, że ma myśli samobójcze.

– Jest mi wstyd, że dla wielu jestem bohaterem i liderem, a żyję w kłamstwie. Zajęło mi chwilę, aby podjąć tę decyzję, ale to coś, co muszę zrobić dla siebie, mojej rodziny, mojej najlepszej przyjaciółki/córki i dla was wszystkich, moich fanów. Przez to nigdy nie wychodzę z domu, nie zawieram nowych przyjaźni, nikomu nie ufam i jestem zmęczony ciągłym powstrzymywaniem się. Miłość i światło dla każdego, kto ma w sobie miłość dla mnie. Jest mi przykro, jeśli kogoś zawiodłem. Bardzo przepraszam. Wrócę silniejszy, lepszy. Jak nowo narodzony. Czuję się jak g***o, tak bardzo mi wstyd. Przepraszam – napisał na Facebooku artysta.

Okazuje się, że raper nie może znaleźć spokoju od początku kariery, a jego stan cały czas się pogarsza. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 5 listopada artysta wystąpi na festiwalu Complexon w Long Beach.

____________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.