Jak zepsuć Sylwestra – tego dziś nie róbcie!
Krótki poradnik. Albo anty-poradnik.
Mówi się, że jaki Sylwester, taki cały rok. Mówi się też, że jaka Wigilia, taki cały rok. Albo jaki Nowy Rok, taki cały rok. Ciężko stwierdzić co jest prawdę, i czy cokolwiek. Lepiej jednak dmuchać na zimne. Dlatego – nie s***rdol tego. Każdy z nas jednak zna kogoś, kto bez przerwy narzeka i potrafi popsuć, nawet najlepszą zabawę. Znacie to? No to zaczynamy! Jak zepsuć zabawę Sylwestrową, w kilku krokach:
- Jesteś organizatorem imprezy Sylwestrowej, niestety… odwołujesz ją dwie godziny przed jej rozpoczęciem – słabo:
– To dopiero sylwestrowy troll. Takiej osobie nie zaufałabym – w kwestii organizacyjnej, ani chyba każdej innej, za nic w świecie. Taka osoba jednym posunięciem załatwia jakieś… dwadzieścia osób? Dlaczego? Bo nie zdążyła, bo jej się nike chce, bo bycie organizatorem – to jednak nie dla niej. A później taka osoba ląduje na innej spontanicznej imprezie, i świetnie się bawi – bez zawracania sobie d*py gośćmi, organizacją, i sprzątaniem na następny dzień. W innej opcji robi sobie herbatkę, albo odpala wino, i ogląda te wszystkie gwiazdy w pięknych kreacjach, na Polsacie, ewentualnie TVN-ie, a następnie idzie spać kilka minut po wybiciu godziny 00:00. Mając wszystko w… każdy wie gdzie. Dobranoc, nie pozdrawiam!
2. „Jestem dj-em na tym dancingu”:
– To jedna z najgorszych rzeczy – nie tylko na Sylwestrze, ale na każdej innej imprezie też. Ta jedna osoba, która przejmuje panowanie nad imprezą i muzyką. Wtedy jesteśmy skazani na słuchanie tylko tego, co tak naprawdę lubi tylko ta dana osoba. Należy także zaznaczyć, że w momencie upojenia hity Mandaryny, na czele z „Ewrynajt”, są naprawdę super-zabawne. Gorzej jest rano, gdy oglądasz te żenujące filmiki.
3. Sylwester bez focha, to nie Sylwester:
– Strzelić focha można o wszystko – o to, że jesteś bez pary, a wokół same miłostki – rzygasz tęczom, i nie zamierzasz się z tym ukrywać. Jesteś z partnerem – może by tak pokłóć się z drugą połówką, psując imprezę pozostałym. W końcu nie ma lepszej pory, na wyjaśnianie starych niedomówień. W innej opcji można się jeszcze zamknąć w kiblu na jakąś godzinkę, by poszlochać i uciec przed światem. Który zaraz zaleje pytaniami – co się stało, ale dlaczego płaczesz? No coś Ty, nie płacz… Skutek? Wszyscy biernie uczestniczą w Twojej dramie. No fajnie, jesteś w centrum zainteresowania w tą „najważniejszą w roku noc”, rano jednak chciałbyś nie istnieć, ewentualnie zapaść się pod ziemię, ze wstydu.
4. Teraz już nie „Sylwester z jedyną”, a z fejsem:
– Nieważne czy to Sylwester, czy jakaś inna impreza. Każdy głodny jest wieści z Internetowego świata. Trzeba więc być on-line cały czas! Obczajamy czy inni aby na pewno nie bawią się lepiej, niż my. A no i wrzucamy na fejsa, insta i snapa co 5 minut nasze selfiaczki z każdym z imprezy – z niektórymi nawet nie gadamy, ale co tam. Fascynujące życie – ale tylko w sieci. #YOLO #WOW #PARTY #PARTYTIME #NAJLEPIEJ
5.Sylwester na jutubie:
– To Sylwester z moich koszmarów. Kiedy, ktoś pyta – a widziałaś już te wszystkie pseudo-zabawne i śmieszne filmiki z pijanymi ludźmi, pieskami i nieudanymi trikami na deskorolce. Należy natychmiast to sprawdzić! Sylwester to doskonały do tego moment. Serio? Jak dla mnie taki moment nie istnieje, może dlatego, że wcale nie śmieszą mnie te wszystkie niby zabawne rzeczy, co gorsza – zazwyczaj na nich usypiam. A tego bym nie chciała. Nie w Sylwestra… Boże, jak śmiesznie…
6. Zrywacie:
– Nowy rok – nowa ja! Czyste konto, sumienie, i czystki w znajomościach, czy tam miłościach. Tak czujesz, to ten moment, a Ty jesteś taki spontaniczny. Niech żyje wolność, swoboda i… alkohol. Tylko rano nie płacz i nie proś o kolejną szansę. To żenujące?
7.Puszczasz petardy, jak szalony:
-To nie jest spoko. Dla twojego psa również. #niestrzelam.
Okej, po przeczytaniu tego anty-poradnika, jedyne co pozostaje mi zrobić, to życzyć Wam udanej zabawy – bez wszystkich powyższych punktów.
Bawmy się!
Pozdrawiam
A.
Zobacz także: