Ewa Chodakowska obchodzi 4. rocznicę ślubu

Ile kosztuje ślub kościelny?

Co to znaczy „co łaska” i jak wygląda ślubny cennik w sezonie 2019/2020?

Cennik ślubny to wciąż gorący temat! W końcu wiele ślubów przypada właśnie na wrzesień (w którym występuje przesadna literka „r”). Koszt ślubu kościelnego to temat trudny, z którym musi się zmierzyć każda Para Młoda, która chce stanąć przed kościelnym ołtarzem. Zapewne do czasu był to temat tabu? Jednak nie teraz. 

Czy ślub kościelny powinien być bezpłatny?
Portal Wedding.pl zrobił ankietę, zadając powyższe pytanie. Jak wyglądały odpowiedzi? Następująco:

80% – TAK, 20% – NIE


Jak więc wynika z ankiety, znaczna większość z nas uważa, że sakrament ślubu kościelnego, powinien być darmowy. W tej sprawie padło wiele komentarzy:

„Nam ksiądz powiedział 1700 zł…(…) Zdzierstwo. Ktoś musi miesiąc zarabiać żeby ksiądz zarobił w godzinę….”
„Skoro płacimy za ślub cywilny, to dlaczego ślub kościelny miałby być za darmo? Taka sama „usługa” i naprawdę nie wszyscy muszą się na to decydować. Oczywiście nie popieram sztywnych cenników i wygórowanych oczekiwań niektórych parafii, ale serio, to trochę jak z tym, że mam dwie nogi, muszę nosić buty więc powinny być za darmo.”
„Za ślub cywilny jest opłata bodajże ok 70 zł za akt małżeństwa, a za kościelny ok 1000 zł, więc jest różnica. A druga sprawa, skoro jest cennik, to powinien być podatek tak jak to, np. w przypadku butów których przykładem się posłużyłaś…”
„Ksiądz ma poświęcać swój czas za darmo? To jego praca.”
„Ksiądz dostaje swoje wynagrodzenie, które jest nam odciągane z podatków… Dodatkowo pracuje w szkole i nie tylko. W kościele jest sługą bożym. Ja mogę płacić, nie ma problemu, ale bardzo proszę o rachunek i odprowadzenie podatku…”
„O ten podatek to już nie do władz kościelnych, a do władz świeckich trzeba by się udać. Za opłatę z mojego ślubu, kościół został oświetlony, posprzątany i ukwiecony. Wątpię, żeby małe parafie było stać na to wszystko z datków.
Wiele osób decyduje się na ślub poza urzędem stanu cywilnego. Opłata: 1000 zł za przyjazd urzędnika. Do tego trzeba przygotować salę czy też altanę, oprawę muzyczną i kwiaty i jak widać w tej opłacie już problemów z wydawaniem nie ma…”
„Ja nie płacę na księdza, tylko na parafię.”
„Ok, ale skoro płacę na parafię, to powiedz mi jaką masz pewność, że to pójdzie na parafię, a nie nowe auto księdza… Czy oni rozliczają się z tych pieniędzy?!”

„Ja nie rozumiem zupełnie tych dywagacji. Ksiądz też człowiek i nie spotkałam się do tej pory z żadnym, z którym nie można by się porozumieć. Mój ślub był kwestią wiary i udało nam się zorganizować ślub i wesele, nie nadwyrężając budżetu domowego.”
„My bierzemy ślub u Dominikanów – oni swoich samochodów nie mają, zmieniają parafie tylko ze swoimi osobistymi rzeczami z tego co wiem. Także na samochód na pewno nie pójdzie. Ja to widzę tak: opłata za organistę (który najczęściej jest z zewnątrz), opłata za kwiaty, opłata za załatwienie formalności przy ślubie konkordatowym, a reszta powinna być „co łaska”…”
„Praca a powołanie, czyż nie?
„Każdy ksiądz dostaje „pensje” z kurii. Oczywiście jestem za tym aby za udzielenie sakramentu dać ofiarę na kościół, ale tutaj jest mowa o kwotach 1000-1700 zł, a to już jest przesada.”
„Księża z czegoś muszą żyć. Ja dałam „co łaska” i było to 400 zł. Organista i kościelny oraz przystrajanie kościoła (zewnętrzna firma) to osobne opłaty wg ich cennika.”
„Opłata za ślub cywilny to 86 zł, w tym jest otrzymanie dokumentów aktu ślubu. I paragon też masz ?”
„Mam tylko potwierdzenie przelewu. Za darowiznę na rzecz wspólnoty wyznaniowej też mam potwierdzenie przelewu, a to, w ramach ciekawostki, można odliczyć od podatku. Tak samo jak darowizny na rzecz fundacji.”
„Czytam komentarze i, jako osoba wierząca, ręce załamuje, że księża tak wyzyskują ludzi… na całe szczęście u mnie w parafii nie dość, że każdego, dosłownie każdego, przyjmuje ksiądz (nie zważając czy z zagranicy czy jakaś historia ciężka, a spotkałam się w parafii obok, że ksiądz odmówił ślubu, bo wujek pana młodego się powiesił ), to jeszcze nie chce kosmicznych kwot, jest normalnym człowiekiem i jak widzi, że tej rodzinie nie za bardzo się w domu „przelewa”, nie chce nic ani za ślub czy pogrzeb czy cokolwiek… Jak ktoś już mu coś daje, to jakieś normalne kwoty, symbolicznie po prostu, bo doceniamy naszego księdza, że jest dobrym człowiekiem… Oby było więcej takich osób na świecie, a świat byłby piękniejszy…”
„U nas 400 zł już z organistą. Uważam, że jest to kwota odpowiednia. Wiadomo, Ci ludzie też poświęcają swój czas. Jednak gdy słyszę o kwotach powyżej 1000 zł, jest to dla mnie śmieszne.”
„Skoro sakramenty święte to część naszej wiary, to dlaczego mamy za nie płacić, „składanie ofiary” już nie jest znane w instytucji kościoła. Jest to najzwyklej – opłata…”
„My daliśmy 500 zł „co łaska”. Siostra zakonna się jeszcze zapytała, czy to nie za dużo i czy na nic nam nie brakuje. Dodatkowo organistka, nauki, zapowiedzi i dekoracja od innej siostry – wyszło 1000 zł. Dokładnie tyle samo ile za ślub cywilny w plenerze. Ogólnie uważam, że jak płacimy tyle za chęć ślubu na dworze czy fotobudki czy inne pierdoły, to możemy zapłacić za ślub kościelny. Ale nie popieram narzucania cennika ślubnego ani kosztu przez księży. Robią sobie tym wrogów.”
„Skoro ludzie są w stanie dać 1000 zł za przyjazd urzędnika, to dlaczego krzyczą, że 1000 zł w kościele to za dużo?”
„Parafie zawsze można zmienić. My np. w swoich nie bierzemy, tylko tam, gdzie wiemy że są ludzie z powołania i tyle ?”
„Biorąc pod uwagę, że (jak na razie) kościół jest utrzymywany z naszych podatków, to uważam, że wszelkie sakramenty powinny być nieodpłatne.”
„Słyszałam o księdzu, który na pytanie wprost, ile za udzielenie ślubu, odpowiedział: no a ile bierze zespół lub kamerzysta?”
„Powiedziałabym, że chętnie tyle zapłacę jak podzielimy kwotę na liczbę godzin, które poszczególne osoby z nami spędzają. Smutne jak się to wszystko czyta, że ci, którzy powinni zachęcać i pomagać, odsuwają już młodych od kościoła na starcie.”
„Sam ksiądz to 1000 zł razem z ofiarą na remont kościoła (bo taki zwyczaj). Organista kazał przyjść w wakacje dopiero, bo inflacja będzie. A na pytanie czy zgadza się na skrzypka, to odpowiedział, że i tak będzie trzeba mu zapłacić, nawet jakby siedział i nic nie robił.”
„U nas była z góry narzucona kwota za organistę 250 zł i przystrojenie kościoła 250 zł. Jak przychodziliśmy do księdza załatwiać formalności, chcieliśmy dać „co łaska”, to oddał nam pieniądze. Sami z własnej woli w dniu ślubu daliśmy księdzu 500 zł, ale gdybyśmy nie dali nic, też zostałby nam udzielony ślub.”
„W moim miasteczku 1500 zł ślub, dodatkowo połowę sumy, czyli 750 zł, należy przekazać do parafii Pana Młodego. Doliczyć należy ozdobienie kościoła, kwiaty, no i oczywiście organistę, aż strach pomyśleć co to będzie.”
„Prawda jest taka, że powinniśmy jedynie zapłacić za kwiaty, sakrament jest darmowy, tym bardziej, że ksiądz jest tylko jego świadkiem, bo przecież narzeczeni udzielają go sobie wzajemnie. Jeżeli ślub odbywa się w zimie, to osobiście uważam, że młoda para mogłaby dać datek na ogrzewanie kościoła. Ale żadnych sztywnych cenników za ten sakrament być nie powinno.. A niestety tej zasady się nie utrzymuje.”
„U nas „co łaska”. Może być nawet 50 zł.”
„Sprawa jest prosta. Jeśli „wymarzyliście sobie przestrzeń”, to za wynajem kościoła na ceremonię, powinna być opłata. Za udzielenie sakramentu ślubu kapłan nie powinien brać pieniędzy, bo ma obowiązek kapłański udzielania sakramentów bez opłat. To, czy ktoś chce wynagrodzić księdza za jego „pracę”, to już powinna być zawsze indywidualna sprawa. Cenniki usług kościelnych są wbrew nauce kościoła katolickiego.”
„Mogę zapłacić oczywiście, tak jak płacę za wszystko inne, ale żeby to była ludzka kwota i żeby tylko się dało jakoś z kościołem wszystko załatwić sprawnie, a nie tak jak zwykle oni wymyślają i tylko utrudniają.”

Jak więc widać – zdania są podzielone. Wciąż jednak nie mamy jednoznacznych odpowiedzi, a pytań nasuwa się cała masa – czy w parafiach obowiązuje konkretna stawka, czy może wciąż funkcjonuje popularne kiedyś: „co łaska”? Co wchodzi w skład sakramentu, jakie dodatkowe koszty czekają na przyszłych nowożeńców? 
Czy brak jednoznacznych odpowiedzi na te pytania, jest pewnym komunikatem, że to wciąż temat tabu? Oficjalnie tak. Jednak Para Młoda musi zapytać i uzyskać odpowiedź – to wszystko jednak odbywa się za zamkniętymi drzwiami parafii. 

Ile to jest „Co łaska”?
„Pamiętacie tę scenę z filmu „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, w której para na pytanie „ile” otrzymuje od księdza odpowiedź: „co łaska, ale nie mniej niż tysiąc”? Z naszych rozmów z parami młodymi, Waszych wiadomości oraz naszych własnych doświadczeń wynika, że taka formułka dość często pojawia się podczas indywidualnych rozmów parafian z księdzem. Po tym sprzecznym w swej istocie zdaniu następuje często wyjaśnienie, że „tak średnio ludzie dają”. Pytanie, co jeśli zdecydujemy się wejść z księdzem w dyskusję i będziemy negocjować stawkę? Żadna z pytanych przez nas par nie wyszła z takiej polemiki obronną ręką. Z czego to wynika? Kapłani są najwyraźniej pewni swojej pozycji i mają poczucie, że nowożeńcy mający silną motywację, by zawrzeć sakrament małżeństwa, i tak zdecydują się na ślub kościelny w tej czy innej kwocie. Ale czy na pewno i czy zdarzają się jeszcze pozytywne zaskoczenia?”


Jak się jednak okazuje „co łaska” to zjawisko rzadkie, aczkolwiek wciąż czasem występujące – w małych, czy dużych miastach, w różnych regionach. W tym wypadku narzeczeni sami decydują o dobrowolnej zapłacie oraz o jej wysokości. Jak wynika z komentarzy w sieci – niektórzy za ślub kościelny nie zapłacili ani grosza. Dotyczy to jednak osób, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej:

„Proboszcz powiedział, że ślubu udzielają nawet za darmo, tylko jeśli ktoś jest w potrzebie i nie robi wesela.”

Z ogólnych obserwacji jednak wynika, że za ślub kościelny zapłacimy od 200 do 1500 złotych (średnia kwota to 850 złotych). Jest to kwotę, którą przekazujemy kapłanowi za udzieleniu ślubu – zazwyczaj nazwana jest ofiarą, czasem darowizna bądź datkiem za mszę, na kościół, czy na parafię, czasem na remont kościoła. Ostatecznie jednak nie mamy żadnej gwarancji, czy datek ten faktycznie zostanie przeznaczony na wspominany cel, a nie nowe auto księdza.

Na co składa się ślubu kościelny i jego cena?
Ślub kościelny to jednak nie tylko opłata dla księdza, ale także cała lista dodatkowych wydatków. Jak więc rozłożyć i zaplanować swój budżet, żeby nie zbankrutować i o niczym nie zapomnieć? 

Portal Wedding.pl dla ułatwienia sprawy przygotował jasny ranking pokazujący nasze wydatki. Prezentuje się on następująco:

„- nauki przedmałżeńskie (100-200 zł)
– odpis aktu chrztu (50 zł / os.)
– opłata do Urzędu Stanu Cywilnego (100 zł)
– licencja – dokument poświadczający brak przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa w przypadku ślubu poza swoją parafią (50-200 zł)
– zapowiedzi (50-200 zł)
– ksiądz (200-1500 zł)
– kościelny (100-300 zł)
– organista (200-500 zł)
– sprzątanie po ceremonii (0-200 zł)


Podsumowujac:

– Koszt ślubu minimalnie: 850 zł*
– Koszt ślubu maksymalnie: 3 300 zł*
*W powyższej kwocie nie zostały zawarte wydatki na dekorację kościoła (kwiaty, elementy ozdobne, dywan, usługi dekoratorskie itp.).”

Główne kwestie, które mają wpływ na ostateczna wysokość ceny to między innymi – region. W regionach bardziej religijnych stawki za udzieleniu ślubu kościelnego potrafią być nieco wyższe. Dlaczego? Narzeczeni, dla których małżeństwo jest ważnym elementem – biorąc pod uwagę ich wiarę, są w stanie dać dużo więcej. Kolejnym czynnikiem jest wielkość miasta. Paradoksalnie – w większych miastach cena za ślub kościelny jest niższa. Może to wynikać z faktu dużej konkurencji i ilości kościołów. Wiele zależy także od prestiżu parafii. Kościoły, które są bardziej oblegane i popularne, są jednocześnie dużo droższe. Wynikać może to także z architektury kościoła, jego wielości, lokalizacji, czy historii. Kolejny czynnik to autorytet księdza – jego stopień w hierarchii, popularność, czy czasem indywidualny cennik. Na koszty może mieć także wpływ sytuacja kościoła ( na przykład to czy kościół jest obecnie w trakcie remontu itp.) Kolejny aspekt to sytuacja rodzinna Pary Młodej. 

Podsumowując – ślub kościelny to nie jest mały wydatek, i to się raczej nie zmieni. 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ