Gwiazdy wszystkich edycji Open’er Festival

http://www.thegingenie.fr

2009

Trudno wybierać pomiędzy Placebo, King of Leon i The Prodigy. Jednak, że ci ostatni nie często występują w Polsce, a 6 lat temu mieli już status prawdziwej gwiazdy, myślę, że warto ich wybrać na głównego headlinera tej edycji.

2010

Czy można sobie dzisiaj wyobrazić, że Die Antwoord nie występuje na scenie głównej Open’era? Wtedy tak. 2 lipca przejęli dowodzenie na Tent Stage, a w ubiegłym roku wrócili do Polski, żeby zagrać na nosie wszystkim, którzy do ostatniej chwili zwlekali z zakupem biletów.

2011

Odnosząc się z wielkim sentymentem do grupy The Wombats, chciałabym ich uplasować na pierwszym miejscu podium tej edycji. (Nie)stety w tym samym roku na deskach open’erowej sceny stanął Prince i zgarnął wszystko. Zabronił się fotografować i filmować, więc w sieci znajdziemy tylko słabej jakości nagrania z występu. Zdecydowanie to był jeden z tych koncertów, na których trzeba było być obecnym, żeby coś zobaczyć!

2012

The Kills, którzy wystąpili na scenie głównej, są już starzy jak świat. W tym zestawieniu wygrywa świeża, mocna elektronika w wydaniu Justice.

2013

Im bliżej obecnej daty, tym wybór staje się trudniejszy. Edycja 2013 była według mnie najbardziej udaną. Takiej ilości międzynarodowych gwiazd w Polsce jeszcze nie było. Przez trzy z czterech dni na Main Stage pojawiał się co najmniej jeden dobry zespół. Kings of Leon ułatwia sprawę, bo ich występ okazał się wyjątkowo nieudany, ale wybór ciągle wisi między Arctic Monkeys i Queen of The Stone Age.

2014

Bezkompromisowo Jack White wybija się spośród innych wykonawców. Poza tym, że jest klasą samą w sobie, to jeszcze wrócił do Polski na wyjątkowe dwa koncerty i zagrał je jeden po drugim. Fani potrzebowali tylko trzech minut, żeby wykupić wszystkie bilety.

Ada Koperwas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ