Nieleczona cukrzyca przez lata osłabiła organizm Michała Figurskiego i we wrześniu zeszłego roku doprowadziła do pęknięcia naczynia krwionośnego i wylewu mózgu. Po kilkudniowej walce o życie i późniejszej śpiączce, dziennikarz przez ponad rok robił wszystko, by wrócić do pełnej sprawności. Niestety okazało się, że poza naczyniami krwionośnymi, cukrzyca osłabiła także nerki i trzustkę, które należało przeszczepić.

Po kilku miesiącach oczekiwania na organy, Figurski otrzymał wiadomość o możliwości przeszczepu od młodej ofiary wypadku. W sobotę przeprowadzono wielogodzinną operację podwójnego przeszczepu. Obecnie dziennikarz przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki hematologicznej.

– Każdy ma nadzieję, że przeszczepy się powiodły. Po samej operacji konieczne jest przyjmowanie leków, które zapobiegają odrzutowi. Chorzy w ciągu miesiąca powinni wrócić do normalnego życia, a nawet do pracy. Należy jednak brać pod uwagę powikłania i kwestie odrzutów – mówił w rozmowie z „Super Expressem” doktor Sławomir Rejski.

– Łatwo dochodzi do zapalenia trzustki, które jest bardzo ciężką chorobą. Z powodu powikłań wielu pacjentów musi być reoperowanych – dodał natomiast prof. Marek Durlik, dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie.

Jak na razie wszystko wskazuje na to, że organy pracują prawidłowo, a stan Figurskiego jest stabilny. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dziennikarz spędzi w szpitalu 3 tygodnie. Nie wiadomo także, kiedy dziennikarz wróci do programu „WidziMiSię”.