Fashion Week Poland – pokazów dzień drugi
Drugi, pokazowy dzień FashionPhilosophy Fashion Week Poland podzielony był na dwie części. Przed częścią DESIGNER AVENUE, której pierwszą odsłonę mogliśmy zobaczyć już w czwartek, na piątkowym pokazie pojawiła się pierwsza odsłona OFF OUT OF SCHEDULE. Część ta, poświęcona jest promocji projektantów awangardowych, którzy z zasady stronią od komercyjnego mainstreamu. Tradycyjnie przyjrzymy się obu pokazowym częściom pamiętając, że OFF to alternatywa, która jest „dziwna”, bo taka właśnie ma być.
OFF OUT OF SCHEDULE
MOMI-KO
Sama idea powstania kolekcji Nekobukuro „Welcome to the Cat`s house” jest niezwykle ciekawa. Jej autorka Monika Misiak-Kołsut większość projektów wykonała przed podróżą do Japonii, inspirując się swoimi wyobrażeniami i oczekiwaniami. Po powrocie kolekcja została poprawiona o Tokijskie doświadczenia artystki. Na tegorocznym polskim tygodniu mody, to już druga kolekcja inspirowana krajem kwitnącej wiśni. Marka Le-GIA złożyła raczej hołd dla naszego wyobrażenia o tradycjach kultury japońskiej, natomiast propozycja MOMI-KO to przeniesienie na nasze podwórko azjatyckiej ulicy. Urzekają projekty maseczek ochronnych tak powszechnych na ulicach Tokio, Kioto czy Osaki. Kolekcja utrzymana w klimacie dla Europejczyków coraz bardziej pociągającym. Dziwi jedynie stonowanie kolorystyczne. Kolorowe peruki modelek nie uchroniły pokazu przed efektem bladości.
PAULINA MATUSZELAŃSKA
Kolekcja inspirowana naturą. Miękkie fale pozwoliły na niezwykle płynne przejścia i połączenia kolorystyczne. Królowały biel, czerń, zieleń, brąz i kobalt. Według projektantki kształty miały być luźne i niekrępujące. Takie w zasadzie są, co niestety pozostawia wrażenie niedopasowanych i nieprzemyślanych krojów.
KAS KRYST
Fantastyczna kolekcja męska, damska lekko oklepana. Shorty z wysokim stanem i odkrywające brzuch topy to elementy królujące na pokazach River Island. Po pokazie OFF spodziewałabym się czegoś więcej. Trzeba dodać, że w sumie wszystkie piątkowe pokazy OUT OF SCHEDULE pozostawiły wrażenie, że polska awangarda, awangardowa nie jest.
MONIKA BŁOTNICKA
Nareszcie jakiś powiew futuryzmu i koloru. „Super nova” to kolekcja inspirowana wielkim wybuchem. Miało być kosmicznie i sportowo. Zaskakujące połączenia nietypowych materiałów, takich jak jedwabna organza i gumowaty ortalion, dają trójwymiarowy charakter nowoczesnym strojom. W porównaniu do wcześniejszych pokazów, powiało świeżością i kreatywnością.