Przyglądając się programowi Festiwalu Smaku, łatwiej byłoby wskazać rzeczy, których nie obejmuje niż wymieniać po kolei zaplanowane atrakcje. Organizatorzy bardzo cenią sobie swoich gości, dlatego z pewnością dopilnują, żeby nikt z Lublina nie wyjechał z uczuciem niedosytu. Zarówno muzycznego, jak i kulinarnego.

Nadmiar atrakcji może przyprawić o zawrót głowy. Stragany z żywnością z różnych stron świata, warsztaty jogi, kino pod gwiazdami, wernisaże i oczywiście koncerty. Za oprawę muzyczną w głównej mierze będzie odpowiadał węgierski zespół Omega, który z powodzeniem koncertuje i nagrywa nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat. Takim stażem mogą poszczycić się jedynie prawdziwe legendy rocka. Są tylko dwa zespoły na świecie, które mogą pochwalić się 50letnim stażem pracy. Obok Omegi są to Stonesi. Oprócz tego na dużej scenie Browaru Perła wystąpią między innymi Chluba, Luiku czy Sztywny Pal Azji. Ten pierwszy zabiera słuchacza w muzyczną podróż w czasie do okresu polskiego międzywojnia. Prezentowane przez muzyków nowe aranżacje największych szlagierów lat dwudziestych i trzydziestych mieszają się z mniej znanymi piosenkami tamtego okresu. Luika to z kolei ukraińsko-bałkańskie folkowe uderzenie. Natomiast pod znamienną nazwą Sztywnego Pala z Azji kryje się porządna dawka polskiego rocka.

Będzie coś dla ducha, więc analogicznie musi być też coś dla ciała. Europejski Festiwal Smaku zabierze wszystkich chętnych w podróż śladami kuchni węgierskiej, lokalnych browarów, czy na degustację win. Oprócz tego na każdym kroku będzie można spotkać jarmarki pełne żywieniowych inspiracji.  Lublin zamieni się w miasto z własną aleją serów, Food Truckami, ormiańskim grillem i warsztatami z warzenia piwa. Przy takim zestawie w Lublinie bez wątpienia przydadzą się dwie rzeczy: mocna głowa i  pojemny żołądek.

Europejski Festiwal Smaku odbędzie się w dniach 4-7 września w Lublinie.

Katarzyna Mierzejewska